Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na słupskim kąpielisku brakuje ratowników i toalet

Fot. Kamil Nagórek
Kąpielisko przy ul. Arciszewskiego.
Kąpielisko przy ul. Arciszewskiego. Fot. Kamil Nagórek
Słupszczanie już korzystają z bezpłatnego kąpieliska miejskiego przy ul. Arciszewskiego. Wielu z nich zastanawia się, czy w tym roku na miejscu pojawią się ratownicy i czy będą toalety.

W ubiegłym roku otwarto pierwsze od lat miejskie kąpielisko w Słupsku. Pogłębiono w tym celu jeden z trzech stawów mieszczących się przy ulicy Arciszewskiego.
Wtedy każdego dnia setki mieszkańców miasta przychodziły popływać w stawie. W weekendy nad wodą pojawiały całe rodziny. Wszyscy byli zadowoleni, że nad bezpieczeństwem kapiących się osób czuwało dwóch ratowników od wczesnego rana do wieczora.

Już od ponad tygodnia w stawie przy ulicy Arciszewskiego kąpie się mnóstwo dzieci i młodzieży, które w taki sposób spędzają wakacje. Rodzice jednak zastanawiają się, kiedy wreszcie zostanie postawiona budka dla ratowników.

- Z dnia na dzień jest coraz cieplej, a dzieci nudzą się na swoich podwórkach, dlatego po pracy chodzę z nimi na trzy stawki - mówi pani Karolina, matka 10-letniego Łukasza i 13-letniej Julii. - Mamy już jednak drugi tydzień wakacji, a na stawie wyznaczonym na miejskie kąpielisko nie rozpoczęto żadnych przygotowań. Dzieci mówią, że na dnie jest mnóstwo mułu. Nie ma nawet pływających boi, które informowałyby o głębokości zbiornika.

Słupszczanie są zaniepokojeni, że w tym roku wciąż nie ma ratowników, którzy dbaliby o bezpieczeństwo pływających. - Dziwi mnie to, że nie ma wciąż ratowników pilnujących osób kąpiących się tam - dodaje czytelniczka. - Sama zawsze patrzę, co robią moje dzieci, ale widzę, że codziennie z całego miasta przychodzą tu także maluchy bez opieki. Nie wszystkich przecież stać na drogie kolonie, więc dzieciaki przychodzą tutaj trochę się popluskać. Najczęściej maluchy przychodzą w grupach, ale zdarza się też, że któreś dziecko przychodzi samo. Pewnie nawet nikt nie zauważyłby, gdyby coś się stało.

Nasza czytelniczka zauważyła również, że przy kąpielisku do tej pory nie postawiono przenośnych toalet.
- To jest jeden z największych problemów tego miejsca - dodaje słupszczanka. - Ludzi jest tu mnóstwo, a toalety ani jednej. Dobrze by było, gdyby postawiono niebawem chociaż jeden toi toi. Teraz dzieci załatwiają się do wody i to jest nieprzyjemne. Inni natomiast chowają się w krzaki. To jest bardzo niehigieniczne. Wydaje mi się, że ten problem powinien zostać jak najszybciej rozwiązany.
O zdanie na ten temat zapytaliśmy Henryka Jarosiewicza, dyrektora Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Dyrektor zapewnił nas, że kąpielisko będzie już niebawem przygotowane do sezonu.

- Przede wszystkim osoby kąpiące się tam teraz nie powinny tego robić - mówi Henryk Jarosiewicz, dyrektor SOSiR. - Do końca czerwca trwa tam tarło ryby różanki. Kąpielisko otwarte będzie w sobotę. Tym razem postanowiliśmy, że będzie więcej ratowników. Nad bezpieczeństwem kąpiących będą czuwały trzy osoby. Natomiast w ciepłe weekendy będzie aż czterech ratowników. Pojawią się też cztery przenośne toalety toi toi. Jedna będzie przystosowana dla osób niepełnosprawnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza