Najazd land roverów w Żelazie

Historia land rovera

Historia land rovera

Pierwszy land rover został pokazany na targach motoryzacyjnych w Amsterdamie w 1948 roku. Co ciekawe, samochód z napędem na cztery koła miał być tylko przejściową ofertą w szerokiej gamie pojazdów produkowanych przez brytyjskiego Rovera, jednak jego wszechstronność i związane z tym dobre wyniki sprzedaży, spowodowały zmianę pierwotnych planów.

Zorganizowano go, aby uczcić 60. urodziny ich ulubionego pojazdu.

Uczestnicy przyjechali z Wielkiej Brytani, Szwecji i Litwy, Czech, Finlandii i Belgii oraz z całej Polski. Baltic Land Rover Meeting, bo tak nazywała się impreza w Żelazie, miała charakter integracyjny i przebiegała pod hasłem "Do lasu, ale z głową".

- Wielka popularność, jaką cieszy się szeroko pojęty offroad, zaowocowała w ostatnich latach wielokrotnymi dewastacjami terenów leśnych przez nieodpowiedzialnych kierowców. Posiadacze land roverów doskonale znani w świecie ze swojego zamiłowania do przyrody, po raz kolejny udowodnili, że nie przez przypadek znaczek ich pojazdu jest zielony i odpowiedzialnie jeździli tylko po drogach ogólnodostępnych - mówi Robert Smagoń, organizator imprezy.

Goście przybywali do Bazy Pod Lasem w Żelazie, od poniedziałku, ale oficjalne rozpoczęcie imprezy nastąpiło w piątek wieczorem wraz z rozpaleniem ogniska.

Zabawy w terenie odbyły się w sobotę na specjalnie przygotowanym torze w Lękwic, gdzie każdy mógł się zmierzyć z piachem, błotem i przeszkodami wodnymi. Upragnione słońce pojawiło się dopiero w niedzielę, zapewniając wspaniałe warunki przejazdu kolumnie pojazdów do Słupska, gdzie o godz. 15 na parkingu Kauflandu nastąpiło oficjalne zakończenie imprezy.

- Większość gości potwierdziła już swój przyjazd za rok na kolejny Baltycki Zlot Land Rovera - mówi Robert Smagoń.