Najgłośniejsze morderstwa ostatniej dekady na Pomorzu. Liczba zabójstw w Polsce rośnie
Umówił się z księdzem na spotkanie, po czym go udusił
Do tragedii doszło w marcu 2011 roku. Eryk B. dotarł do Gdańska pociągiem. Za wizytę u księdza miał otrzymać tysiąc złotych. Wikary przyjechał po niego na dworzec samochodem i przywiózł do swojego służbowego mieszkania, w bloku na osiedlu Zakoniczyn.
Przed kolacją doszło jednak do kłótni. Podczas bójki ksiądz przewrócił się na podłogę. Wtedy Eryk B. złapał go za gardło i zaczął dusić. Wcisnął ofierze do ust papierowy ręcznik oraz przygniótł go do podłogi szafką. Eryk B. starł z podłogi krew, pozbierał szkło. Zeznał, że dopiero przeszukując szuflady zorientował się, że zabił osobę duchowną - znalazł zdjęcia, na których wikary jest w koloratce. Na dworzec w Gdańsku 18-latek dotarł prawdopodobnie taksówką.
Sprawca został skazany na 10 lat pozbawienia wolności.