Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najmłodsi bawili się w Jezierzycach (wideo)

Zbigniew Marecki [email protected]
Ponad godzinę trwało widowisko, które dorośli przygotowali dla dzieci z gminy Słupsk na koniec karnawału. Małym widzom podobała się możliwość robienia zdjęć z aktorami.
Ponad godzinę trwało widowisko, które dorośli przygotowali dla dzieci z gminy Słupsk na koniec karnawału. Małym widzom podobała się możliwość robienia zdjęć z aktorami. archiwum
Ponad godzinę trwało widowisko, które dorośli przygotowali dla dzieci z gminy Słupsk na koniec karnawału. Małym widzom podobała się możliwość robienia zdjęć z aktorami.

W sobotnie przedpołudnie w hali sportowo-widowiskowej w Jezierzycach radni i urzędnicy z gminy Słupsk zaprezentowali wreszcie szerokiej publiczności przedstawienie teatralne pt. "Jak moliki ksią­żkowe bajki pomieszały", które od kilku tygodni przygotowywali jako główną atrakcję balu integracyjnego dla dzieci niepełnosprawnych, współorganizowanego przez władze gminy, Gminny Ośrodek Kultury w Głobinie oraz Stowarzyszenie Dobre Serca.

Młodzi widzowie, często poprzebierani w kolorowe stroje wróżek, skrzatów, księ­żniczek i bohaterów dziecię­cych bajek, przybyli do Jezierzyc gimbusami lub po prostu przyszli pieszo. Z niecierpliwością czekali, aż kolorowe światła rozświetlą ustawioną pośrodku hali i zaciemnioną scenę, na której scenograf wyczarował wnęt­rze ciepłego pokoju babci z biblioteczką wypełnioną ksią­żkami z bajkami i baśniami.

Zgodnie ze scenariuszem, który przygotowała i wyreżyserowała Hajka Święch z Gminnego Ośrodka Kultury w Głobinie, dzieci zobaczyły, jak dwa moliki książkowe pomieszały bajki i jakie to spowodowało skutki, czyli niemożliwe w bajkach spotkania literackich bohaterów różnych baśni. Być może nieco zawiedli się ci, którzy spodziewali się klasycznego przedstawienia z zabawnymi dialogami i monologami postaci, bo ich nie było. Za to z pewnością zadowoleni byli zwolennicy widowisk typu światło i dźwięk, podczas których ogląda się serię ruchomych obrazów odtwarzanych przez barwnie ubranych aktorów. Sądząc po zainteresowaniu małych widzów i końcowych oklaskach, brzmiące radosną muzyką i feerią barw widowisko przypadło dzieciom do gustu. Pomogła w tym muzyka przygotowana przez Piotra Kozłowskiego, na co dzień rzecznika prasowego Szkoły Policji.

Postarali się także aktorzy - zwykle poważni radni, gminni urzędnicy, dyrektorzy różnych placówek i ważni prezesi firm, którzy świetnie bawili się w rolach bajkowych postaci. Najtrudniej z nich wszystkich było poznać wójta gminy Słupsk Mariusza Chmiela, który wcielił się w rolę brodatego Świętego Mikołaja, przywracającego porządek w bajkowym świecie i rozdającego widzom paczki ze słodyczami.
Właśnie one oraz wspólne zdjęcia z aktorami i taneczne pląsy z wodzirejami małym balowiczom podobały się chyba jeszcze bardziej niż wcześniejsze widowisko. Natomiast dorośli w kuluarach rozmawiali jeszcze o niedawnej wpadce wójta, który został zatrzymany przez policję podczas jazdy na dwóch gazach. Dość często można było usłyszeć komentarze współczujące wójtowi.

Niektórzy, aby zademonstrować solidarność z wójtem, fotografowali się z nim, a on chętnie pozował do zdjęć z dziećmi. Udział w widowisku tak spodobał się dorosłym aktorom, że niektórzy z nich już w sobotę zastanawiali się, czy nie warto byłoby go zaprezentować także przy innej okazji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza