Najwięcej widzów podczas meczów zasiada w Gryfii

Średnio na mecze przychodziło tyle widzów, że zajmowali 94,9 procent miejsc. W tej klasyfikacji drugi był PGE Turów Zgorzelec (87,7), trzeci Zastal Zielona Góra (84,3), czwarty AZS Koszalin (78,1).

Energa Czarni zajęła piątą pozycję w klasyfikacji średniej frekwencji. Ze swoimi danymi 2278 widzów na spotkanie ustępowała Zastalowi (4233), Treflowi (4101), Asseco Prokomowi (3118) i Anwilowi (2307).

Ostatnie cztery miejsca w tej klasyfikacji zajęły Kotwica (1003), Siarka Jezioro (925), Basket Poznań (823) i AZS Politechnika Warszawska (652).

Energa Czarni Słupsk była jednym z zespołów, który przyciągał na wyjazdach najwięcej widzów. Podopieczni jeszcze wtedy Dainiusa Adomaitisa mieli średnią frekwencję 2653 i ustępowali tylko Asseco Prokomowi - 5040. Słupszczanie zostawili za sobą takie firmy jak Anwil (2555) i PGE Turów Zgorzelec (2426). Najmniej chętnie oglądanym klubem był ŁKS Łódź, śred­nio poczynania Pawła Malesy i jego kolegów chciało oglądać 1194 widzów.

Podczas fazy play off spotkania Tauron Basket Ligi oglądało w halach średnio 3274 widzów. Niewiele mniej osób przyciągały mecze czołowej szóstki w drugim etapie rozgrywek.

Średnia widzów wszystkich meczów z zeszłego sezonu została niemal utrzymana i teraz wynosiła 1940 osób. Hale wypełnione były w 49,3 procentach, ale tę liczbę znacznie zaniżają ogromne hale Ergo Arena w Sopocie i Atlas Arena w Łodzi. Trudno było wypełnić do końca te trybuny. Szczególnie na mniej atrakcyjnych spotkaniach.

Rekord
Przypomnijmy, że w tym sezonie znowu został pobity rekord frekwencji podczas meczów TBL i w ogóle ligowych spotkań w dyscyplinach halowych w Polsce. Przyczyniły się do niego derby Trójmiasta, podczas których 14 kwietnia 2012 roku do Ergo Areny przyszło 10152 widzów.
Poprzedni rekord również padł mię­dzy tymi ekipami i wynosił 10015 widzów.