Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nalali więcej paliwa, niż mógł pomieścić bak

www.sxc.hu
Dwaj słupszczanie twierdzą, że zostali oszukani na stacjach benzynowych.
Dwaj słupszczanie twierdzą, że zostali oszukani na stacjach benzynowych. www.sxc.hu
Dwaj słupszczanie twierdzą, że zostali oszukani na stacjach benzynowych. Mówią, że liczniki dystrybutorów pokazały, że zatankowali o wiele więcej, niż mieści się w ich autach. A przez to, według nich, zapłacili za dużo.

Alfons Klepin pojechał zatankować paliwo na stacji benzynowej Shell przy ul. Szczecińskiej w Słupsku. Poprosił pracownika stacji o nalanie oleju do pełna. W tym czasie Klepin poszedł do kasy, aby zapłacić rachunek. Zdziwił się, gdy usłyszał wysokość rachunku.

- Okazało się, że do baku mojego audi 80 weszły 74 litry oleju napędowego, choć bak zalany do pełna nie mieścił nigdy więcej niż 65 litrów - denerwuje się Klepin. - Nie mogłem się pomylić, bo przecież tankuję ten samochód od 15 lat.

Klepin złożył na stacji benzynowej reklamację. Odpowiedź dostał dopiero po dwóch tygodniach. Firma ubezpieczeniowa sieci Shell przysłała mu pismo z żądaniem dosłania dokumentów potrzebnych do rozpatrzenia jego skargi. Okazało się, że słupszczanin musi wysłać jeszcze: kopie obu stron dowodu rejestracyjnego auta, kopie dowodu osobistego, kopię polisy OC auta, kopię paragonu za tankowanie pojazdu. Ubezpieczyciel chciał także, aby Klepin ustalił wysokość odszkodowania, jakiego domaga się od firmy Shell. Sprawa jest w toku.

Co ciekawe, Marek Zapolski, słupski rzecznik konsumentów przypomina sobie, że kilka lat temu takie same problemy z tankowaniem auta na tej samej stacji benzynowej miał inny kierowca.

Podobny kłopot ma także inny słupszczanin. Właściciel rocznego seata ibizy tankował paliwo na stacji Oktan ul. Bohaterów Westerplatte.

- Nalewałem paliwo do pełna z dystrybutora numer 7 - mówi nasz czytelnik. - Nalewałem tak długo, aż w pistolecie do nalewaka odskoczył bezpiecznik. Wówczas przerwałem i spojrzałem na dystrybutor. Okazało się, że jego licznik pokazał 51,47 litra paliwa. To niemożliwe, bo według instrukcji obsługi mojego auta do zbiornika mieści się maksymalnie 45 litrów. Tankowałem już wiele razy i nigdy nie weszło więcej niż czterdzieści kilka litrów.

Kierowca seata zwrócił się z reklamacją do właścicieli stacji benzynowej. Ci jednak odrzucają roszczenia.

- Nasze dystrybutory legalizowane były we wrześniu ubiegłego roku, więc niemożliwe, że mogły się rozregulować i zawyżać wyniki o ponad 10 procent - tłumaczy kierowniczka stacji Oktan.

- Nie wiem, czy klient nie nalewał paliwa do zbiornika i do kanistra i dlatego zatankował więcej litrów. Ponadto w salonie seata powiedzieli mi, że to możliwe, aby zmieścić w baku siedem litrów więcej niż napisano w instrukcji.

Sprawdziliśmy. Pracownik salonu seata poinformował nas, że nalanie do baku większej liczby litrów jest możliwe tylko wówczas, gdy naleje się paliwa pod korek. Słupszczanin zaznacza jednak, że nigdy nie nalewa tak dużo paliwa.

Czy możliwe jest, aby schowało się gdzieś w kilka litrów paliwa więcej niż pomieści bak?

- Przewody paliwowe są bardzo cienkie, a w filtr paliwa też nie jest duży - mówi Jacek Bogdanowicz, mechanik samochodowy ze Słupska. - W samochodzie może znaleźć się litr paliwa więcej niż w baku. Nalanie siedmiu litrów paliwa więcej jest technicznie niemożliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza