Nie wiedzieliśmy jednak, że podrożeje wszystko i to aż tak szybko. Okazuje się, że przez miniony rok podrożały wszystkie artykuły z naszej tabeli!
Od prawie dziesięciu lat spisujemy ceny żywności w naszych sklepach i porównujemy je do tych, jakie obowiązywały przed miesiącem, czy przed rokiem.
We wtorek i środę spisaliśmy ceny w trzech sklepach w Koszalinie: "Torgu", "Sano" i "Tesco" oraz w sklepie "Intermarche" w Białogardzie. Są to naprawdę tanie sklepy. Ceny poszczególnych produktów, jak widać w tabeli, są w nich właściwie bardzo zbliżone. Na przykład aż w trzech sklepach herbatę Lipton możemy kupić za 4,39 zł, a 1,5-litrową Nałęczowiankę - za 1,79 zł.
Przerażające jest to, że przez miniony rok podrożały dosłownie wszystkie artykuły z naszej tabeli. Takiej sytuacji jeszcze nigdy wcześniej nie było. Jednak gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że podwyżki są niższe od tych, jakich się spodziewaliśmy.
Za wszystkie artykuły musielibyśmy zapłacić teraz średnio 116,24 zł, czyli o 8,34 zł więcej (to jest o 7,7 %) niż równo rok temu.
Chleb podrożał o 4,5 %. Chodzi tu o chleb zwykły. Ich ceny sklepy utrzymują, rezygnując często ze swoich marż. Natomiast ceny chlebów pełnoziarnistych, słonecznikowych itd. poszybowały w górę znacznie wyżej - o 20, a nawet 30 %.
Najbardziej, bo o prawie 18 % podrożały jajka, o 16,5 % - ziemniaki, o prawie 15 - cukier, niewiele mniej schab i cytryny. O ponad 11 % więcej niż rok temu płacimy za piwo, o około 9 % - za mąkę i czekoladę, o 8 % - za towarów, o ponad 6 % - za lody, margarynę, kukurydzę, a o niecałe 6 - za kurczaki, pomidory, ptasie mleczko.
O 4 % więcej kosztuje nas woda mineralna i mleko, o 3 % - kawa, i masło, a o 1-1,5 % - olej i herbata.
Jednak podwyżki są różne w różnych sklepach. Np. mąka podrożała średnio o ponad 9 %.
- A ja na początku sierpnia w swoim sklpeie na osiedlu "Sano" płaciłam za kilogram mąki tortowej ze Stoisławia 1,65 zł - mówi Janina Krysińska, emerytka z Koszalina. - Potem szybko podrożała ona do 1,89 zł, a teraz kosztuje 2,09 zł. I nie wygląda na to, żeby miała potanieć.
Czyli w sklepie pani Janiny mąka podrożała o 24 %. Jednak trzeba przyznać, że w 2007 roku kosztowała nawet więcej niż obecnie.
A eksperci twierdzą, że żywność drożeje i będzie drożała. Co więc nam pozostaje? Szukać promocji i z nich korzystać.
- Kiedyś, jak szłam kupić coś na obiad, to z góry miałam zaplanowane, co chcę ugotować. Rodzina miała ochotę na rosół, to wiedziałam, że wrócę do domu z kurczakiem - mówi Marta Osiłowska, sprzedawczyni z Koszalina.
- Dzisiaj tak już nie planuję. Idę do sklepu i patrzę na ceny. Jak jest promocja na kurczaki, to biorę kurczaka. Ale jak jest dosyć drogi, a w moim sklepie jest tania karkówka, to wybieram ją i zamiast rosołu robię kotlety mielone. A gdy nie ma tanich mięs, to smażę naleśniki.
Anna Wróblewska, rencistka z Koszalina ma inny sposób na tanie zakupy. Po prostu zanim się na nie wybierze, przegląda gazetki promocyjne, jakie dostaje za sklepów. I idzie tam, gdzie w sam raz może tanio kupić to, co potrzebuje.
Czytaj też> Koszalin> Sprawdź gdzie w weekend można kupić tańszą żywność
- Najeżdżę się przy tym autobusami po mieście, ale nie ma wyjścia. Moja renta i emerytura męża to niewiele pieniędzy, na wiele nam nie starcza - mówi pani Anna. - Musimy naprawdę dobrze się nagimnastykować, aby jakoś przeżyć. Najbardziej mnie jednak denerwuje, gdy już pojadę do sklepu, a tam się okazuje, że reklamowanego w gazetce taniego towaru nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
