Nie będzie plaży dla palących

Radni miejscy zdecydowali, że jej wprowadzenie spowoduje tylko zamieszanie i dyskryminację turystów.

Pomysł urzędników usteckiego ratusza opiniowali członkowie komisji gospodarki przestrzennej Rady Miasta w Ustce. Zdecydowana większość z nich była przeciwna jego wprowadzaniu.

- Utworzenie sektora dla palących oznaczałoby, że reszta plaży byłaby dla niepalących i za zapalenie papierosa w tym miejscu powinniśmy karać - zaznacza Dorota Paściak, radna miejska. - A my nie mamy żadnej możliwości karania. Więc ten zapis byłby martwy.

Taki punkt widzenia podzieliła większość usteckich rajców. Tylko dwóch, z grupy 12 członków Rady, myślała inaczej.

- Na świecie panuje moda na niepalenie, więc liczyłem na to, że informacja o plaży, na której mogą wypoczywać tylko niepalący, przyciągnie turystów, którzy nie palą - tłumaczy Przemysław Nycz, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Ustce. Urzędnicy miejscy żałują, że pomysł upadł.

- Szkoda, bo liczyliśmy, że w ten sposób zapewnimy Ustce reklamę - zaznacza Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce. - Chcieliśmy też zmienić mentalność choć części ludzi i przekonać ich, aby nie palili i nie zakopywali niedopałków w piasku.

Według wstępnych założeń, plaża dla palaczy miała powstać we wschodniej części Ustki i miała mieć długość kilkuset metrów. Na niej miały być ustawione specjalne oznakowania i popielniczki na niedopałki.
Jestem za - Lato bez smrodu

Marcin Prusak
[email protected]

Nadmorskie kurorty żyją z turystów, a turyści przyjadą tylko wtedy, gdy usłyszą coś interesującego o kurorcie. Czymś takim interesującym miało być podzielenie plaży na sektory dla palących i niepalących. Dzięki temu do Ustki mieli przyjeżdżać ludzie, którzy dbają o swoje zdrowie i nie życzą sobie wdychać dymu papierosowego na wakacjach. Niestety radni okazali się tego nie rozumieć.

Zaczęli stwarzać problemy i rozważać, czy będą mieli jak karać za palenie w niedozwolonych miejscach. A przecież nie o to chodzi, aby trzymać się niewolniczo przepisów. Chodzi o tylko o to, żeby przyciągnąć turystów nowością i zachęcić ich do wydawania pieniędzy.
Jestem przeciw - Aż za poprawni

Zbigniew Marecki
[email protected]

Coraz bardziej denerwuje mnie popularna ostatnio poprawność polityczna dotycząca palenia papierosów. Sam nie palę, ale nie mam w sobie zawziętości charakterystycznej dla przeciwników palenia w miejscach publicznych. Plaża oczywiście jest takim miejscem, ale jednocześnie jest miejscem relaksu i odpoczynku, który wielu ludziom kojarzy się z małym dymkiem.

Szczerze mówiąc, lepiej żeby ludzie palili na dworze, gdzie dym rozpływa się w powietrzu, niż gdyby mieli się dusić w zamkniętych pomieszczeniach i zatruwać innych. Dlatego jestem przeciwnikiem dzielenia plaż i ścigania ludzi na plaży, bo to może odstraszyć wielu turystów, a tego nie chcemy.