Kultowy obiekt, największy w regionie, jest w rękach komornika. Wczorajsza, pierwsza licytacja dyskoteki, stojącej przy drodze krajowej nr 6, zakończyła się minutę po jej rozpoczęciu. Komornik Włodzimierz Goździcki dwa razy wychodził na korytarz Sądu Rejonowego, by zapytać, czy ktoś jest zainteresowany. Chętnych jednak nie było, więc licytację zamknął.
- Ogłosimy kolejną, sądzę, że w ciągu miesiąca, może dwóch. Tak, cena obiektu zostanie obniżona o około pół miliona złotych - powiedział nam.
Obiekt Centrum Rozrywki Odyseja 2001 został wyceniony na 6,5 miliona złotych, ale cena wywoławcza podczas licytacji wyniosła 4,9 miliona złotych. To potężna nieruchomość o powierzchni użytkowej 4.800 metrów kwadratowych. Na przełomie XX i XXI wieku działała tu największa w regionie dyskoteka oraz pierwsza kręgielnia z prawdziwego zdarzenia z 16 torami. Później był tu jeszcze największy plac zabaw dla dzieci. Teraz nie ma nic. Jeszcze wczoraj z rana wynoszono z dyskoteki ostatnie kanapy i stoliki.
- Nie ma chętnych, bo niestety, ale jesteśmy prowincją, na której inwestorzy nie bardzo kwapią się do inwestowania - zauważył komornik Goździcki. Jeden z wierzycieli, a są nimi m.in. prywatna spółka z Warszawy oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo i koncern Energa, stwierdził jednak, że nie ma chętnych, bo według planów obiekt nie będzie już leżał przy drodze krajowej nr 6. Ta poprowadzi bliżej morza. - A po co komu wielka chata przy drodze powiatowej? - zapytał retorycznie.
To nie koniec złych wieści o największej prywatnej inwestycji w regionie przełomu wieków. Upadł również, stojący po sąsiedzku, hotel Atlantic. Spółka Atlantic nie miała jednak żadnych nieruchomości, więc zajęcia komornicze są w tej chwili niemożliwe.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?