Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie zawsze byłem grzecznym chłopcem". Bokser Mariusz Wach na spotkaniu w Areszcie Śledczym w Słupsku

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Legenda polskiego i światowego boksu Mariusz Wach spotkał się z więźniami w Areszcie Śledczym w Słupsku.
Legenda polskiego i światowego boksu Mariusz Wach spotkał się z więźniami w Areszcie Śledczym w Słupsku. Magdalena Olechnowicz
Legenda polskiego i światowego boksu Mariusz Wach spotkał się z więźniami w Areszcie Śledczym w Słupsku.

Mariusz Wach to utytułowany polski bokser. Odbył 47 walk, z czego 37 wygrał – w tym 20 poprzez nokaut. To posiadacz pasów WBC International oraz federacji TWBA w wadze ciężkiej. Jednym słowem – mistrz.

- Bardzo mnie ucieszyło, że nie było wahań ze strony pana Mariusza i od razu zgodził się przyjąć moje zaproszenie. Najbardziej w resocjalizacji działa autorytet a niewątpliwie takim autorytetem dla przebywających tu osób jest pan Mariusz Wach. Silna osobowość, silna motywacja w dążeniu do celu – w tym na pewno chcieliby jego naśladować. Myślę, że po tym spotkaniu wiele rzeczy będą mogli sobie przemyśleć i zastanowić się, jaka drogą warto w życiu podążać, aby życia nie zmarnować – mówiła mł. Chorąży Elżbieta Rybak-Gręzak, wychowawca ds. kulturalno-oświatowych w Areszcie Śledczym w Słupsku.

Bokser – mimo że wzbudza dystans już poprzez swój wygląd – ma ponad 2 m wzrostu i waży 122 kg – okazał się człowiekiem bardzo przystępnym, z dużym poczuciem humoru.

- Znacie mnie z telewizji, z ringu bokserskiego, ale jestem tylko człowiekiem. W swoim życiu nie zawsze boksowałem i nie zawsze byłem grzecznym chłopcem Parę naście lat temu mogłem być z drugiej strony – tam gdzie wy, ale dzięki sportowi – nie tylko boksowi – moje życie inaczej się potoczyło. Systematyczność treningów, dyscyplina, wyjazdy zagraniczne – to było kuszące zwłaszcza 30 lat temu. I to uchroniło mnie przed tą złą ścieżką – mówił Wach.

Przyznał, że wychował się w niebezpiecznej dzielnicy Krakowa, gdzie nie raz na ulicy wdawał się w bójkę i musiał się bronić. Wspominał jak jego mama dbała o jego poranione ręce po walkach.
Mariusz Wach jest przykładem, że tylko konsekwentna praca i ciężkie treningi pozwalają osiągnąć sukces. Znany w środowisku bokserskim jako „Viking” (a wcześniej Ważka) w ringu zwyciężał 37 razy z czego 20 przez nokaut. Na spotkaniu przez ponad godzinę opowiadał o swojej karierze, pobycie w Stanach Zjednoczonych, walkach, rywalach, ale też o rodzinie. Odpowiadał też na pytania osadzonych. Tych najbardziej interesowały walki – także ta przegrana z Władymirem Kliczko. Pytali, czy przeżywa przegrane walki.

Wach nie jest postacią krystalicznie czystą, stąd tym bardziej dla osadzonych w areszcie, jest autentyczny. W 2015 roku, po przegranej walce z Aleksandrem Powietkinem, media obiegła informacja, że próbki moczu pobrane od polskiego zawodnika na zawartość niedozwolonych środków dopingujących dały wynik pozytywny (wykryto sterydy anaboliczne), co dalszą karierę 36-letniego już boksera, wobec groźby kilkuletniej dyskwalifikacji, stawiało pod dużym znakiem zapytania. Nie była to pierwsza antydopingowa "wpadka" polskiego zawodnika – w 2012 roku po porażce z Władymirem Kliczko w Hamburgu ogłoszono, że Wach miał pozytywny wynik badania na obecność w organizmie niedozwolonych środków, w rezultacie czego został wówczas zdyskwalifikowany.

Teraz jednak wciąż jest aktywnym bokserem. Planuje wraz ze swoją partnerką Dominiką otworzyć szkółkę bokserską dla dzieci w swoim garażu. Co ciekawe, Dominika też trenuje boks i kickboxing. Zdradził też, że to on w domu sprząta i gotuje.
Na koniec Mariusz Wach życzył osadzonym, aby opuścili to miejsce i nigdy tu nie wracali, bo nie warto tracić życia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza