Niemiecki Dzień Otwarty w Drawsku Pomorskim

Wczoraj rano przed Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 stały setki osób. Większość z oczekujących to byli bezrobotni wezwani do udziału w Niemieckim Dniu Otwartym pod rygorem utraty statusu bezrobotnego.

Po rozpoczęciu spotkania część z nich podpisała tylko listy obecności i opuściła salę nie zapoznając się nawet z propozycjami ofert pracy za granicą. Ale sporo z 750 wezwanych pozostało na sali starając się znaleźć coś ciekawego dla siebie. Ofert pracy było sporo. Najwięcej w hotelarstwie i w gastronomii.

Pracodawcy zza Odry oferowali też pracę w budownictwie, poszukiwali operatorów koparek, ślusarzy, spawaczy i stolarzy. Paniom oferowali pracę opiekunek nad osobami starszymi.

Grażyna Jędrzejczak z Drawska Pomorskiego zainteresowana była pracą w charakterze opiekunki do dziecka. Jej koleżanka Czesława, która ukończyła kurs pielęgniarski, gotowa była wyjechać do pracy w Niemczech od zaraz.

- Mogę opiekować się osobami chorymi i starszymi. Znam się na tym - powiedziała nam. - Niestety, nie znam języka niemieckiego, a to jest niezbędny warunek podjęcia pracy za Odrą - dodawała.

Grażyna Jędrzejczak i jej koleżanka nie były wyjątkami. Rozmowy kwalifikacyjne z pracodawcami trzeba było prowadzić po niemiecku, a na to prawie nikt z naszych bezrobotnych nie był przygotowany.

Ile można zarobić w Niemczech? - Pokojówka, pomoc kuchenna, kelner mogą liczyć na wynagrodzenie od 1 do 1,5 tys. euro brutto miesięcznie. Bogatsze landy oferują wyższe wynagrodzenia - powiedziała nam Eliza Dąbrowska, pośrednik z Centralnego Biura Pośrednictwa Pracy w Bonn.

Czytaj też> Niemcy chcą nas zatrudnić. Czekają głównie na młodych

- W tym roku jest mniej ofert pracy w rolnictwie. Natomiast w gastronomii i w hotelarstwie liczba ofert jest praktycznie nieograniczona. Jednak warunkiem zatrudnienia jest przyzwoita znajomość języka niemieckiego.