Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieszpory Wołyńskie w Słupsku (wideo, zdjęcia)

Zbigniew Marecki
Uroczystości upamiętniające mordy wołyńskie zgromadziły blisko 200 osób.
Uroczystości upamiętniające mordy wołyńskie zgromadziły blisko 200 osób. Łukasz Capar
Ich jedyną winą było to, że byli Polakami - mówił ks. Roman Molik z okazji 70. rocznicy mordów na Wołyniu.

Nieszpory wołyńskie w Słupsku

Krwawa niedziela na Wołyniu

Krwawa niedziela na Wołyniu

11 lipca minęła 70. rocznica ludobójstwa na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich II RP, dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich zorganizowanych w różnych bandach spod znaku OUN-UPA. Niedziela 11 lipca 1943 roku była dniem apogeum ludobójstwa na Wołyniu. Tylko wtedy wymordowano Polaków w 165 miejscowościach, zrabowano mienie i spalono doszczętnie wiele zagród, kościołów i zabytków. Za cichym przyzwoleniem bolszewików, a następnie hitlerowskich Niemiec, oprawcy ukraińscy zamordowali - według różnych źródeł - od 60 do ponad 200 tysięcy samych Polaków, nie licząc innych narodowości zamieszkujących na tych terenach. Badanie liczby ofiar jeszcze trwa. Ponadto wywieziono w głąb ZSRR około 1,5 miliona ludzi, gdzie w tajgach Syberii umierali z głodu i chłodu w gułagach sowieckich. Niemcy wywieźli w głąb III Rzeszy około 1 miliona Polaków na roboty. Znaczna ich część trafiła do obozów śmierci.

Oficjalnie w uroczystości nie wzięli udziału przedstawiciele środowisk ukraińskich. Nie zostali zaproszeni

Choć ks. Roman Molik witał na cmentarzu księży różnych wyznań, to jednak w uroczystości uczestniczyli tylko księża katoliccy z różnych słupskich parafii. W ich imieniu pamiątkową tablicę, wyjaśniającą, dlaczego na cmentarzu zlokalizowano Krzyż Wołyński, poświęcił ks. Jan Giriatowicz.

W uroczystości upamiętniającej zbrodnie na Wołyniu nie uczestniczył ks. Bohdan Pipka, proboszcz parafii greckokatolickiej pw. św. Jana w Słupsku, bo nie został zaproszony. Oficjalnie na starym cmentarzu w Słupsku nie było przedstawicieli ukraińskich środwowisk.

- Sam nie pójdę na nieszpory wołyńskie, bo jak się nie jest zaproszonym, to nie należy się wpraszać - powiedział nam ks. Pipka.

- Zapraszaliśmy ks. Pipkę i innych przedstawicieli środowiska ukraińskiego wielokrotnie, ale nie przychodzili. Dlatego tym razem nie wystosowaliśmy zaproszeń - tłumaczy z kolei Zbigniew Has, prezes słupskiego Koła Terenowego Stowarzyszenia Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu.

Z nieoficjalnych rozmów z zebranymi wynikało, że nie wszyscy życzyliby sobie, aby w nieszporach uczestniczył ksiądz greckokatolicki.

Nieszpory wołyńskie są uroczystością modlitewną organizowaną od trzech lat przez środowisko słupskich członków Stowarzyszenia Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu. W czwartek rozpoczęły się o godz. 17 przed Krzyżem Wołyńskim na starym cmentarzu w Słupsku. Prowadził je ks. Roman Molik z parafii kościoła Mariackiego w Słupsku.

Podczas okolicznościowej homilii nie nawiązywał szeroko do tragicznych wydarzeń podczas krwawej niedzieli na Wołyniu, podczas której nacjonaliści ukraińscy zamordowali kilkanaście tysięcy Polaków. Za to mówił o sensie cierpienia Jezusa Chrystusa i snuł analogie, w tym do osób, które także zostały na nie skazane podczas ludobójstwa.

- Wybaczyć to, co się wtedy stało, mogą tylko ci, którzy ludobójstwo przeżyli, a poprosić o jego wybaczenie powinni ci, którzy byli jego sprawcami - usłyszeli od innego księdza zebrani.

Wśród nich była spora grupa osób, które wywodzą się z Wołynia, albo ich potomkowie. Choć wołyńskie nieszpory nie były uroczystością miejską, to na cmentarzu pojawił się także wiceprezydent Andrzej Kaczmarczyk. Poza tym swoje poczty sztandarowe wystawili kombatanci, w tym Sybiracy, a przed Krzyżem Wołyńskim pojawili się także słupscy radni PiS, działacze partii Polska Jest Najważniejsza oraz członkowie Solidarności.

W czasie minuty ciszy narodowcy odpalili płonącą na czerwono racę. Odmawiano także litanię za zamordowanych i wygłoszono kilka okolicznościowych wierszy, które mówiły m.in. o półprawdach ze strony parlamentu i sfer rządowych w Polsce niechcących nazwać ludobójstwa ludobójstwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza