Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe kary dla urzędników

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Prokurator wzywa urzędnika do dobrowolnego poddania się spełnieniu świadczenia.
Prokurator wzywa urzędnika do dobrowolnego poddania się spełnieniu świadczenia.
Od kilku dni urzędnicy mają nad sobą większy bat dyscyplinujący ich do pracy. To bat finansowy.

Mianowicie urzędnik, który podejmie niekorzystną dla interesanta decyzję, poniesie karę finansową.

Zmiany w przepisach wprowadzili posłowie. Urzędnik, który popełni błąd, będzie płacił za to z własnej kieszeni.

Chodzi o rażące naruszenie prawa, którego dopuści się funkcjonariusz publiczny ("osoba działająca w imieniu organu administracji publicznej lub z jego upoważnienia; członek kolegialnego organu administracji publicznej lub osoba wykonująca w urzędzie organu administracji pracę w ramach stosunku pracy, stosunku służbowego lub umowy cywilnoprawnej, biorąca udział w prowadzeniu sprawy rozstrzyganej w drodze decyzji lub postanowienia przez taki organ").

Na pierwszy rzut brzmi to jak rewolucja w pracy urzędów skarbowych, samorządowych, w nadzorze budowlanym. Ale tak naprawdę dla klienta nie ma to większego znaczenia i nic się dla niego nie zmieni.

Nadal w tym samym trybie będzie występował o wydanie decyzji. A w sytuacji, gdy stwierdzi, że była błędna, bądź krzywdząca dla niego, (np. źle został wyliczony podatek), w ten sam sposób będzie dochodził swoich roszczeń - a więc na drodze cywilnej.

Nowe przepisy w rzeczywistości oznaczają pewne zmiany w relacji szef podwładny, który zawinił. Do tej pory szef mógł, ale nie musiał wyciągać konsekwencji wobec urzędnika, który popełnił błąd, a teraz będzie to musiał zrobić. A dokładniej - będzie miał 14 dni na złożenie wniosku w prokuraturze.

- Z tym, że najpierw musi być rozstrzygnięty proces odszkodowawczy na rzecz klienta przeciwko szefowi urzędu, np. naczelnikowi urzędu skarbowego mówi Robert Walkowiak, radca prawny w II Urzędzie Skarbowym w Koszalinie.

- A dopiero na tej podstawie i na podstawie wypłaty odszkodowania naczelnik urzędu występuje z wnioskiem w tej sprawie do prokuratora. Różnica, w porównaniu z wcześniejszymi przepisami polega na tym, że kiedyś przełożony mógł, ale nie musiał wyciągać konsekwencji wobec winnego urzędnika, a teraz musi to uczynić.

Prokurator wzywa urzędnika do dobrowolnego poddania się spełnieniu świadczenia. Jeżeli do tego nie dojdzie, wtedy sprawa trafia do sądu i to sąd rozstrzyga, czy pociągnąć urzędnika do odpowiedzialności.

- Kolejna różnica to też wysokość kary - dodaje radca prawny. - Do tej pory urzędnik też ponosił odpowiedzialność finansową, ale mógł być obciążony karą sięgającą trzykrotności pensji. Teraz ta kara może sięgać 12-krotności jego pensji. Ale to w przypadku, gdy wina jest nieumyślna, bo gdy jest umyślna, wówczas urzędnik może ponieść karę równą wartości szkody - wyjaśnia Robert Walkowiak.

Czytaj też> Urzędnik w Białogardzie wyłudzał zasiłki na fikcyjnych bezrobotnych

 

Czy błędne decyzje urzędników to częste przypadki? - W moim urzędzie nie było jeszcze sprawy odszkodowawczej, która wynikałaby z błędu naszych urzędników - stwierdza Krzysztof Świdroń, naczelnik II US.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza