MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O drogich paliwach rozmawiamy z Piotrem Jedlińskim, prezydentem Koszalina

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Ceny paliwa osiągnęły w Koszalinie absurdalną wysokość.
Ceny paliwa osiągnęły w Koszalinie absurdalną wysokość.
Jak to się dzieje, że ceny paliw na stacji Miejskiego Zakładu Komunikacji były ostatnio najwyższe w mieście? Cena Pb95 przekroczyła 5 zł za litr!

Tymczasem ceny na innych stacjach były o 15 - 20 groszy niższe. Jak tę politykę cenową MZK tłumaczy prezydent miasta Piotr Jedliński?

- Wie Pan, jakie są ceny paliw na stacji MZK? Zwrócił Pan uwagę, że przekroczyły 5 złotych za litr "95"? - Tak. Są wyższe niż były. Po Pani wcześniejszym telefonie rozmawiałem już o tym dzisiaj z prezesem MZK. Niestety, taki jest trend na rynku światowym. Ceny paliw skoczyły i to dość znacznie.

- Ale w czwartek w Koszalinie tylko MZK wychyliło się i zaserwowało kierowcom ceny przekraczające 5 złotych. Jak Pan to wytłumaczy? - To była nowa dostawa, nie dało się uniknąć tych cen.

- Nie po to powstawały stacje MZK, by drenować kieszenie kierowców. To miały być stacje, które będą walczyć z konkurencją cenową. Tak zapowiadał prezydent Mirosław Mikietyński.

- Ale stacja miejska nie może sprzedawać paliwa poniżej cen zakupu. To byłoby niezgodne z prawem.

- Chce Pan powiedzieć, że stacja miejska nie zarabia ani grosza na sprzedaży paliw i nie może już "zejść" z ceny? - Zarobek jest minimalny. Nie mogę podać, ile dokładnie na litrze, bo to tajemnica handlowa, która mogłaby być wykorzystana przez konkurencję. Widziałem dokumenty. Prezes nie mógł wprowadzić niższych cen.

- Nie lepiej postawić na ilość i sprawić, by z powodu niższych cen na stację MZK przyjeżdżało więcej kierowców? - Powtarzam, to była maksymalnie najniższa cena, jaką mógł zaproponować MZK. Poza tym przypominam, że przez wiele miesięcy ceny na stacjach paliw MZK były niższe albo porównywalne z tymi u konkurencji. A teraz - MZK jako mały gracz na rynku nie ma szans w zderzeniu z gigantami. Inaczej się nie da.

- Ile MZK zarobiło w zeszłym roku na sprzedaży paliwa? - 150 tysięcy - mało, bo przez jakiś czas dojazd do stacji na Gnieźnieńskiej był niemożliwy. Rok wcześniej to było 300 tysięcy. W tym roku przewiduje się 250 tysięcy.

- MZK nie może zrezygnować z tego zarobku na rzecz koszalińskich kierowców? - O tyle więcej miasto musiałoby dołożyć do ulg w komunikacji miejskiej. Zarobek MZK z zeszłego roku w wysokości 1,5 mln zł z działalności został przeznaczony na ulgi. Do tego dotacja z miasta ok. 7 mln złotych. MZK nie stać na całkowitą rezygnację z zarobku.

- Nie ma więc szans na obniżkę? - Niczego nie mogę obiecać. Zobowiązałem prezesa MZK, by interweniował w Rafinerii Gdańskiej w sprawie rabatów dla nas. Czekam na efekty rozmów. Szansą jest też obniżka cen w hurcie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza