Drzewniak obchodził 25-lecie Wolności
Uczniowie przygotowali część artystyczną. Zaśpiewali m.in. "Mury" Jacka Kaczmarskiego i "Tango na głos" Grzegorza Tomczaka. Między występami przedstawiali prezentacje multimedialne poświęcone najnowszej historii Polski.
Później, głos zabrali goszczący w szkole dawni działacze opozycji demokratycznej. Anna Bogucka-Skowrońska mówiła o sprawiedliwości. - Tej wartości nie udało nam się ocalić. Nie zostali osądzeni główni zbrodniarze komunistyczni - zauważyła.
Była senator, a obecna sędzia Trybunału Stanu zwróciła również uwagę na problem kształtowania pamięci zbiorowej. - Komuniści nie czuli pokory, jak się dzisiaj niektórym wydaje. Solidarność starała się być spadkobiercą korowodu polskich bohaterów. Nagle ta Solidarność została zdławiona przez generała Jaruzelskiego i jego kumpli. Wszyscy oni powinni siedzieć. Oczywiście nie chodzi o to, żeby starców wsadzać do więzienia, ale żeby zadość uczynić historii. Żeby mogła ona być nauczycielką życia. Żeby nie mówiono, że to są jacyś współarchitekci okrągłego stołu. Oni nie wywrócili go ze strachu o utratę władzy. Co się dzieje takiego, że nie znamy bohaterów tamtych dni. Że w Słupsku młodzi ludzie nie wiedzą kim był Edek Müller - dodała.
Z kolei Edward Müller przekonywał młodzież, że wolność nie jest dana raz na zawsze, i że walczyć o nią muszą wszystkie pokolenia. Nieco mniej patetyczny charakter miało przemówienie Krzysztofa Wojcieszyka. - Nie czuje się kombatantem. Gdy ja byłem w waszym wieku na takie spotkania przychodzili żołnierze Ludowego Wojska Polskiego. To nie byli moi bohaterowie, moje czasy, moje problemy. Ja bardzo bym nie chciał żebyście wy tak się tutaj czuli. A boje się, że tak może być - mówił Krzysztof Wojcieszyk, który w 1989 roku był szefem kampanii wyborczej słupskiej Solidarności.
Wydaje się, że jego obawy nie są zasadne. Zapytaliśmy uczniów, co dla nich oznacza data 4 czerwca 1989 roku i czy ta historia jest im bliższa, niż na przykład czasy drugiej wojny światowej. - Na pewno, bo dzisiaj obserwujemy bezpośrednie skutki tamtych wydarzeń. Wszystko się zmieniło na lepsze - uważa Ewa. - Pierwsze skojarzenie z PRL-em to szarość. Z drugiej strony wydaje mi się, że ludzie bardziej sobie pomagali. Z opowieści rodzinnych znam historię, jak w całym bloku była tylko jedna pralka i wszystkie rodziny z niej korzystały - dodała Ania.
W spotkaniu uczestniczyli także Stanisław Szukała i Paweł Połeć. Jego organizatorką była Lilianna Lipnicka, nauczycielka historii z ZST.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
