Od 31 marca wchodzą w życie przepisy o upadłości konsumenckiej

W Słupsku są osoby tym zainteresowane. Głównie starsze. - W ciągu ostatniego roku przyszło do mnie kilku słupszczan, którym bardzo zależało na ogłoszeniu upadłości konsumenckiej. Pytali, kiedy to będzie możliwe - przyznaje Marek Downar-Zapolski, miejski rzecznik konsumentów.

- To najczęściej osoby, które nabrały kredytów, a potem starały się o kredyty na spłatę starych kredytów. Wpadli w pętlę zadłużenia i teraz ścigają ich różni wierzyciele. Często są w tragicznej sytuacji. Upadłość konsumencka mogłaby być dla nich ratunkiem.

Upadłość konsumencka oznacza, że majątek dłużnika zostanie spieniężony i przekazany na spłatę wierzycieli. Jeżeli uzyskane środki nie wystarczą na spłatę wszystkich długów, sąd rozłoży płatność na raty uwzględniając sytuację finansową dłużnika.

- Niestety, ludzie zainteresowani ogłoszeniem takiej upadłości nie zawsze zdają sobie sprawę, co to dla nich oznacza - mówi M. Zapolski. - Nie są świadomi, że jeżeli na przykład są właścicielami mieszkania lub domu, mogą to stracić. Sąd ogłaszający upadłość przyzna im tylko skromną kwotę na wynajmowanie jakiegoś lokalu do mieszkania.

Zapolski przyznaje, że o możliwość upadłości pytają głównie osoby starsze - emeryci i renciści. - Tacy, którzy mają kredyty, a nie są w stanie ich spłacać z emerytury. Tymczasem jest to propozycja raczej dla ludzi, którzy na przykład zainwestowali w jakiś nietrafiony interes i są jeszcze w takim wieku, że potrafią rozpocząć życie ponownie od zera - mówi rzecznik.

O upadłości konsumenckiej będzie decydował sąd. Rozpoczęcie postępowania ma kosztować 200 złotych. - Oczywiście będę pomagał pisać wnioski do sądu tym, którzy poproszą mnie o pomoc - przyznaje Zapolski. - Ale na razie nikt nie potrafi przewidzieć, jak będzie przebiegała procedura. Mnóstwo wątpliwości co do tego mają nawet sędziowie, z którymi rozmawiałem.

Specjaliści szacują, że na początku wniosków o ogłoszenie upadłości może pojawić się w sądach sporo. - Trzeba jednak uświadomić sobie, że będzie ona ogłaszana tylko w wyjątkowych przypadkach - przestrzega Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Jednak dla wielu osób będzie to szansa na rozwiązanie trudnej sytuacji życiowej i doprowadzi na przykład do tego, że olbrzymich długów rodziców nie będą spłacały ich dzieci.

Upadłość konsumencka

• będzie mogła ją ogłosić tylko osoba nieprowadząca działalności gospodarczej,
• będzie można ją ogłosić nie częściej niż raz na dziesięć lat,
• będzie ją ogłaszał i nadzorował sąd,
• przez pięć lat od ogłoszenia upadłości dłużnik będzie musiał spłacać wierzycieli zgodnie z ustalonym przez sąd planem,
• po ustalonym okresie spłat niespłacona część zadłużenia zostanie umorzona,

• z upadłości nie mogą skorzystać zwolnieni z pracy z własnej winy lub za porozumieniem stron i którzy zwiększali zadłużenie, wiedząc, że nie są w stanie go spłacić.