Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od redaktora. Polecam w Magazynie

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz - redaktor prowadzący magazynowego wydania "Głosu Pomorza".
Magdalena Olechnowicz - redaktor prowadzący magazynowego wydania "Głosu Pomorza". Łukasz Capar
W dzisiejszym wydaniu magazynowym polecam szczególnie trzy wstrząsające reportaże.

Pierwszy opisuje historię 32-letniej Marty Wardach z Bytowa. Kobieta poszła na wyczekiwaną operację stabilizacji kręgosłupa, która miała poprawić komfort jej życia. Operacja się udała - tak twierdzą lekarze, jednak kobieta musiała zostać w szpitalu, bo wdał się gronkowiec. Leczenie dobiegało końca, lada dzień miała już wyjść do domu, w którym czekał na nią mąż, dwie sześcioletnie bliźniaczki i 2,5-letni synek. Nigdy już ich nie zobaczyła. Co się takiego stało, że kobieta zmarła? Rodzina ma dużo wątpliwości co do przebiegu leczenia. Zdaniem lekarzy nikt nie popełnił błędu. Sprawą zajmuje się prokurator. O szczegółach piszemy na str. 8.

Prawdziwe piekło przeszły kobiety zmuszane do prostytucji w agencji w Stargardzie. Wypełniały rozkazy, żyły według ściśle narzuconych reguł. Ich złamanie groziło pobiciem, torturami, gwałtem. Połowę zarobionych pieniędzy oddawały właścicielowi agencji. Jednak jest szansa, że ich dramat się skończy. Patryk H. za swoje czyny stanie przed sądem. Usłyszał 41 zarzutów. To wszystko brzmi jak fabuła filmu sensacyjnego. Niestety, ta historia wydarzyła się naprawdę. Opisujemy ją na str. 7 i 10.

Kolejny reportaż chwyta za serce. W koszalińskim oknie życia przy ośrodku prowadzonym przez siostry zakonne matka zostawiła noworodka. Był maleńki i wyziębiony. Na szczęście natychmiast trafił do szpitala, gdzie zajęli się nim lekarze. Dziecko będzie żyło. Czeka na kochający dom. W tym momencie dyskusja o zasadności istnienia okien życia jest - moim zdaniem - zupełnie niepotrzebna. Co by było, gdyby tego okna nie było? Zapewne Polskę obiegłaby wiadomość „dziecko porzucone na śmietniku albo znalezione w lesie”. Jeśli takie okno ratuje życie - nawet jedno w roku - to zasadność jego istnienia jest bezdyskusyjna. O szczegółach sprawy piszemy na str. 12.

I co z tą tarczą? Pytają mieszkańcy Redzikowa, ale nie tylko. Cała Polska żyje tym, że w podsłupskiej miejscowości Amerykanie wybudują tarczę antyrakietową. Kiedy? My już wiemy. Wiemy też, jak będzie wyglądać. Jak mieszkańcy Redzikowa przygotowują się na przyjęcie sąsiadów zza oceanu? O tym na str. 14.

Chcesz zobaczyć, jak redaktorzy komentują bieżące sprawy? Kliknij i przeczytaj opinie dziennikarzy gp24.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza