MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od redaktora. Terror w białych rękawiczkach

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Karanie klapsem jest na cenzurowanym, ale że nauczycielka jakiegoś bata na niesforną czterolatkę potrzebowała, zamknęła ją w łazience! Piszemy o tym na str. 1 i 3 w Głosie Pomorza.

Idea miała być słuszna, bo dziewczynka miała wypłakać swoją frustrację i okazać skruchę. Jednak nic z tych rzeczy! To tylko 4-letnie dziecko, które potrzebuje silnego oparcia i pomocy w uspokojeniu. Będąc w odosobnieniu, buduje jedynie mur nieufności i poczucie odrzucenia. Pedagodzy podkreślają, że negatywne uczucia utrwalone w wieku 2-4 lat zostają w nas na całe życie.

A kara odosobnienia robi dziecku większą krzywdę niż przysłowiowy klaps. Bo to krzywda zadana emocjom, a te nie regenerują się tak szybko jak pośladki. Dziewczynka została ukarana za nieposłuszeństwo. Jednak to dopiero 4-latka, więc to zachowanie nie wynika ze złego charakteru, czy zamierzonej złośliwości wobec pani, ale z naturalnej dla rozwoju chęci badania granic i reakcji dorosłych na zachowanie.

Zamykanie dziecka w odosobnieniu to nic innego jak terror w białych rękawiczkach. Wychowawca ma posłuszeństwo, bez brudzenia sobie rąk przemocą.

Pamiętajmy jednak, że nawet w bajkach księżniczka uwięziona w wysokiej wieży, zawsze znajdzie sposób, aby się z niej wydostać. Zamknięta jedynie złorzeczy przeciw temu, kto ją zniewolił i narasta w niej bunt. A kara zawsze obraca się przeciw temu, kto ją wymierzył. Mam więc nadzieję, że wobec pomysłowej wychowawczyni, która stosuje takie metody wychowawcze, zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza