Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od stycznia możliwy wykup mieszkań za kilka złotych

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
- Ode mnie "Przylesie" zażądało ponad 9 tys. zł za wykup mieszkania, bo chciało rekompensaty za wymianę rur i demontaż piecyków gazowych do wody - mówi Barbara Chmiel z Koszalina. - A ja wyliczyłam, że powinnam zapłacić 4,15 zł. W sądzie wygrałam i w list
- Ode mnie "Przylesie" zażądało ponad 9 tys. zł za wykup mieszkania, bo chciało rekompensaty za wymianę rur i demontaż piecyków gazowych do wody - mówi Barbara Chmiel z Koszalina. - A ja wyliczyłam, że powinnam zapłacić 4,15 zł. W sądzie wygrałam i w list
Spółdzielcy, którzy nie zdążyli wykupić swoich mieszkań na własność, nie muszą się martwić. Zasady wykupu mieszkań pozostaną niezmienione.

Wczoraj taką informację potwierdziła nam poseł Danuta Olejniczak.

W zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny zakwestionował zapis ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, dotyczący przekształceń własnościowych i dał sejmowi czas do końca tego roku na jego zmianę. Posłowie postanowili zmienić ustawę tak, by utrzymać zasady wprowadzone w 2007 roku.

- Sejm przyjął nowelizację ustawy - cieszy się posłanka Danuta Olejniczak. - Była już w senacie, po jego poprawkach została ponownie przegłosowana przez sejm i obecnie jest u prezydenta. Jeśli ten ją podpisze, a mam nadzieję, że tak się stanie, wejdzie ona w życie od 1 stycznia. Jest ona właściwie taka jak poprzednia, tylko jest w niej dodatkowy zapis, że spółdzielnia mieszkaniowa nie może odnosić korzyści majątkowych kosztem swoich członków, a w szczególności podczas przekształceń praw do lokali.

Co to wszystko oznacza? Ano to, że zakwestionowane przez Trybunał

Konstytucyjny, bardzo korzystne dla lokatorów zasady wykupu mieszkań od spółdzielni, nie przestaną obowiązywać - tak jak miało to nastąpić - 30 grudnia! I nadal będzie można wykupić swoje mieszkanie za parę złotych.

- I bardzo dobrze - cieszy się Barbara Chmiel, mieszkanka Koszalina. - Może skończy się wreszcie ten cyrk i sztuki, jakie wyprawiały spółdzielnie. Ja o swoje mieszkanie musiałam walczyć z "Przylesiem" w sądzie. Sprawa trwała 2 lata i 4 miesiące.

Spółdzielnia robiła wszystko, aby mi życie utrudnić. Nawet podała zły numer księgi wieczystej. Przez to moja sprawa musiała jeszcze raz wrócić do sądu. I od decyzji sądu, w której został tylko zmieniony numer księgi wieczystej, spółdzielnia znowu się odwołała. Wariaty jedne! Aż się w sądzie z nich śmiali! Robili wszystko, aby sprawę przeciągnąć. Teraz już takich cudów nie będą wyczyniać, bo nie ma sensu. Muszą dalej ludziom mieszkania sprzedawać. I dobrze, bo jak ktoś całe życie płaci czynsz, fundusz remontowy, utrzymuje swój lokal, remontuje go, to on mu się należy jak psu kiełbasa.

Jednak nie wszyscy są takiego zdania.

Maciej Żurowicz, prezes Kołobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Kołobrzegu uważa, że to kolejny cios w spółdzielnie i w wielu jej mieszkańców. Dla jego spółdzielców nowa ustawa niewiele zmieni, bo wszyscy ci, którzy chcieli wykupić mieszkania, na podstawie obowiązujących przepisów już to zrobili. O mieszkania nie starali się i ich nie wykupili jedynie dłużnicy i ludzie, którzy nie mają załatwionych spraw formalno-prawne, na przykład nie uregulowali spraw spadkowych, czy dotyczących podziału majątku itd.

- Moja spółdzielnia na ustawie nakazującej sprzedaż mieszkań za grosze straciła około 1 mln zł rocznie, bo tyle było wpływów ze sprzedaży mieszkań na starych zasadach - mówi M. Żurowicz. - Taka kwota co roku trafiała na fundusz remontowy. Z tych pieniędzy przekształcaliśmy spółdzielcze grunty z użytkowania wieczystego na własność, dopłacaliśmy spółdzielcom do wymiany okien itd. Teraz tego nie mamy. Ja tej nowej ustawy jeszcze nie widziałem, ale z tego co czytam w prasie, to czegoś nie rozumiem. Jak to jest, że w państwie prawa sejm jeszcze raz podejmuje ustawę, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją. Czy tak może być w państwie prawa? Moim zdaniem nie.

Posłanka Olejniczak twierdzi, że nowelizacja została tak zrobiona, że dzięki niej cała ustawa jest teraz jest zgodna z konstytucją.

- Wprowadziliśmy zapis, który pomógł nam napisać prof. Krzysztof Pietrzykowski, były sędzia Sądu Najwyższego o tym, że spółdzielnia nie może odnosić korzyści majątkowych kosztem swoich członków, bo jest tylko zarządcą czyjegoś majątku - wyjaśnia D. Olejniczak. - Jestem więc spokojna, że dzięki temu cała ustawa staje się konstytucyjna.

Biuro prasowe sejmu odmówiło komentarza w tej sprawie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza