Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijczyk Kwakowo piękną przygodę zakończył zwycięstwem we Włoszech (zdjęcia)

Jarosław Stencel
Jarosław Stencel
Fantastycznym akcentem zakończył się ośmioletni projekt UKS Olimpijczyka Kwakowo. Po utrzymaniu się w Centralnej Lidze Juniorów U-15, zespół z małej podsłupskiej miejscowości udał się do Włoch na prestiżowy turniej Gallini Cup i tam był najlepszy.

Była to pierwsza tego typu międzynarodowa impreza piłkarska w całych Włoszech od niemal 2 lat. Tamtejsza federacja piłkarska bardzo restrykcyjnie podchodzi do tematu organizacji tego typu turniejów, ale rozgrywany od 1999 roku Gallini World Cup otrzymał oficjalną zgodę.

W Pordenone ekipa z Kwakowa wystawiła dwie drużyny. W grupie C rywalizował FC Kwakowo który wygrał ze SPAL Cordovado 5:2, zremisował z Manzanese 1:1 i przegrał z późniejszym finalistą, zespołem gospodarzy - Pordenone Calcio 0:10.

W walce o miejsca 9-16 FC Kwakowo przegrał z Libertas Ceggie 1910 0:4 i wygrał z Sycilese 5:3 ostatecznie zajmując 11. miejsce.

Pierwszy zespół Olimpijczyka Kwakowo grał w grupie D wygrywając z Sanvitese 4:1 oraz Vittorio Falmec 3:0 i przegrywając z Udinese Calcio 1:2. Po zajęciu 2. miejsca w grupie Olimpijczyk w ćwierćfinale rozbił Sarone Caneva 7:0, a w półfinale pewnie pokonał San Dona 1922 4:0.

W wielkim finale Olimpijczykowi przyszło mierzyć się z gospodarzami Pordenone, którzy w swoim półfinale wygrali z Udienese 1:0. Przed meczem piłkarze obu zespołów odśpiewali hymny Polski i Włoch. Olimpijczyk spisał się świetnie i wygrał w finale 2:0 (Jakub Adkonis z rzutu karnego za faul na Kubie Ozimku w pierwszej połowie, a na początku drugiej po wykopie od bramki Przemysława Sidorowicza błąd popełnił stoper zespołu włoskiego i w sytuacji sam na sam nie pomylił się Ozimek) z Pordenone Calcio. Pierwszy raz od 22 lat zespół z Polski wygrał ten turniej. W innych kategoriach U-13 i U-16 triumfowały zespoły Udinese, a w U-14 austriacki Red Bull Salzburg. Olimpijczyk znalazł się zatem w znakomitym gronie.

- Turniej na wysokim poziomie sportowym, niesamowita kolejna przygoda, zdobyte doświadczenie bezcenne. Grać z takimi zespołami jak Udinese (Serie A) i Pordenone (Serie B ) to niesamowita sprawa. Akurat poziom tych dwóch zespołów to spokojnie poziom CLJ i to tej Centralnej Ligi Juniorów Mistrzowskiej. Wszystkie zespoły z Włoch grały w trójce obrońców w ofensywie i w piątce w defensywie, było to nowe doświadczenia, w Polsce jest to jeszcze rzadkość. Duża porcja wiedzy piłkarskiej. Dziękuję moim zawodnikom bo dla mnie zawsze byli, są i będą najlepsi. Szkoda, że to już koniec, ale wspomnień nikt Nam nie zabierze. Jeszcze o tych chłopcach będzie głośno! Zapamiętajcie ich nazwiska! - mówił trener Krzysztof Muller.

Kwakowo we Włoszech wystąpiło w składzie: Przemysław Sidorowcz, Sebastian Słomiński, Hubert Kozoduj, Patryk Kwiatkowski, Kacper Nowak, Konrad Dąbrowski, Bartek Płaczek, Kacper Raczyński, Jakub Adkonis, Kacper Protas, Kuba Ozimek, Dominik Pikulik, Kamil Klimczak, Nikodem Groth, Paweł Kamiński, Paweł Stankiewicz, Kuba Dymowski, Adam Lemańczyk, Mateusz Kamiński, Daniel Seńko, Aleksander Lewandowski, Miłosz Choiński, Oskar Dąbrowski, Filip Groth, Mikołaj Moroń, Paweł Latkowski, Mikołaj Nowakowski, Filip Miler, Oskar Chadacz, Szymon Andrik i Michał Krzyszkowski.

- Zdobyliśmy puchar i od razu po wygranym meczu finałowym, kiedy powinna być radość to wszyscy płakali. Wiedzieliśmy, że to ostatni nasz mecz. Nikt się nie cieszył, zwycięstwo i puchar przestał być ważny. Liczył się człowiek i jego uczucia. To fantastyczni zawodnicy o wielkim sercu. Ceremonia zakończenia i dalej łzy smutku. Tu nie chodzi o puchary o utrzymanie w CLJ, wygrane czy przegrane. Byliśmy rodziną, przeżyliśmy razem większą część życia. Będę tęsknił. To co się stało po wygranym finale zostanie w moim sercu na zawsze. Kocham Was. Teraz do przodu i walczymy dalej. Bo jak nie My to kto? Wspomnień nikt nam nie zabierze. Praca z Wami to była czysta przyjemność. Dziękuję - mówił wzruszony trener Krzysztof Muller.

W środę w Kwakowie odbyło się zakończenie projektu Olimpijczyk Kwakowo 2005, 2006 i 2007. Autokar z ekipą powracającą z Włoch powitany został serpentynami. Wójt gminy Kobylnica zawodnikom i trenerom Olimpijczyka przekazał prezenty.

Działacze i trenerzy ze znakomitym fachowcem Krzysztofem Mullerem na czele odnieśli niebywały sukces tworząc tak wspaniały zespół złożony z zawodników, którzy w piłce nożnej mogą osiągnąć naprawdę wiele. Już teraz są rozchwytywani przez najlepsze akademie piłkarskie w Polsce i z całą pewnością o wielu z nich jeszcze usłyszymy. Wszystkim życzymy zagrania nie tylko w polskiej Ekstraklasie, ale i na boiskach w Europie, a co najważniejsze również w reprezentacji Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza