- Mężczyzna po przewiezieniu do komendy, nie przyznawał się do niczego i poprosił o skorzystanie z toalety - mówi mł. asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Lęborku.
- Tam korzystając z chwili bez nadzoru otworzył okno i wyrzucił przez nie jakiś przedmiot. Jak się okazało były to czarne, damskie rajstopy.
Gdy policjanci znaleźli wyrzuconą część damskiej odzieży, mężczyzna przyznał się do onanizowania się w miejscu publicznym.
Jako powód podał załamanie psychiczne po odejściu żony, do której należały rajstopy. Teraz mężczyzna stanie przed sądem grodzkim. Grozi mu kara grzywny lub ograniczenia wolności.