Teraz działacze słupskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami szukają dobrej rodziny,która chciałaby się nim zaopiekować.
Funkcjonariusze Straży Gminnej wyciągnęli małego psa ze studzienki o głębokości ok. 4 metrów. Studzienka była przykryta betonowym kręgiem.
- Pies przedstawiał sobą widok przysłowiowej "nędzy i rozpaczy". Był wyziębiony, wychudzony, cały pokryty błotem. Nie wiadomo, jak długo przebywał w pułapce - opowiada Barbara Aziukiewicz, szefowaTOnZ w Słupsku , które strażnicy przekazali przerażone zwierzę.
Pies został natychmiast umieszczony w klinice weterynaryjnej, gdzie go przebadano, wykąpano, odrobaczono i odpchlony. Odratowany pies już czujesię lepiej. Według lekarzy weterynarii ma około 1 roku.
- Nie wiemy, kto zgotował mu tak okrutny los i skazał na niechybną śmierć. Teraz czeka na ludzi, którzy - oprócz miseczki strawy - dadzą mu kochający dom, a on zpewnością odpłaci się im miłością do końca swego psiego życia - mówi Aziukiewicz.
Zainteresowani mogą dzwonić pod numer kom. 502 240 593.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?