Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani pracownicy PKS nie stracą pracy. Obiecali poprawę

(ang)
Archiwum
Prezes bytowskiego PKS mimo zapowiedzi, nie zwolni czterech pracowników, który pili w pracy alkohol. Wśród nich jest jest szef zakładowej Solidarności.

- Po indywidualnych rozmowach z tymi pracownikami postanowiłem, że dam im szansę. Każdy z nich wyraził skruchę, przeprosił za to, co się stało. Padły obietnice, że więcej się to nie powtórzy. Dodatkowo inne związki zawodowe poręczyły za pracowników - mówi Leszek Waszkiewicz, prezes PKS Bytów.

Pijani związkowcy zostali przyłapani trzy tygodnie temu. Wszyscy są pracownikami warsztatów. Wezwana na miejsce policja przebadała ich alkomatem. Pracownicy mieli w organizmach od 0,56 do 1,3 promila alkoholu.

- To naganne zachowanie. Zamierzam zwolnić wszystkich pracowników dyscyplinarnie, choć w przypadku szefa związku zawodowego jest to trudne, bo jest potrzebna zgoda związku - mówił zaraz po zdarzeniu Waszkiewicz.

Solidarność prosiła prezesa, aby nie zwalniał pracowników, a zastosował inne kary. W przypadku szefa związku jego koledzy nie wyrazili zgody na dyscyplinarkę. W przypadku szeregowych członków związku Waszkiewicz mógł zignorować stanowisko związku, w przypadku przewodniczącego już nie. Gdyby go zwolnił, sprawa miałaby swój finał w sądzie.

Ostatecznie pijani pracownicy zostali ukarani naganami i zabraniem premii. Są teraz pod szczególnym nadzorem. Związkowcy nie komentują sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza