Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Wojciech Jarmuż i reprezentacja Polski

Rafał Szymański
Maciej Bartoszek, trener GKS Bełchatów chwali Wojciecha Jarmuża. Tutaj zawodnik jeszcze w barwach Jantara Ustka.
Maciej Bartoszek, trener GKS Bełchatów chwali Wojciecha Jarmuża. Tutaj zawodnik jeszcze w barwach Jantara Ustka. Fot. Archiwum Rafała Szymańskiego
W składzie reprezentacji kraju widziałby wychowanka Jantara Ustka Maciej Bartoszek, obecny szkoleniowiec GKS Bełchatów, drużyny z czołówki ekstraklasy.

Bartoszek z przytupem wdarł się do środowiska polskich arbitrów. W tym sezonie rozpoczął samodzielną pracę w GKS Bełchatów, zastępując Rafała Ulatowskiego, który odszedł do Cracovii Kraków. Wcześniej Bartoszek samodzielnie prowadził zespół młodej Ekstraklasy w GKS Bełchatów. Teraz z powodzeniem prowadzi klub, który typowany był przez fachowców do opuszczenia w tym sezonie ekstraklasy. Bartoszek nie tylko nie dopuszcza do tego, ale dał upokarzające lekcje futbolu możnym ligi, pokonując chociażby w Warszawie Legię na nowym stadionie 2:0 czy niedawno Lecha Poznań w Bełchatowie 1:0.

Kilka dni temu szkoleniowiec obecnie czwartej siły polskiej ligi napisał artykuł do obecnie tygodnika "Futbol News", w którym wskazuje, że do reprezentacji Polski nie są powoływani młodzi perspektywiczni gracze, którzy mogliby przejąć rolę obecnych defensorów w kadrze Franciszka Smudy.
Wszyscy kibice zbulwersowani są obecnie np. grą obrońców grających w biało-czerwonych barwach. To właśnie ich brak umiejętności wpływa, na to, że kadra nie potrafi wygrać już kolejnego spotkania z rzędu. Bez względu na to, czy gra z Hiszpanią, czy z rezerwami Ekwadoru. Smuda szuka już w innych krajach zawodników z polskimi korzeniami, którzy potrafiliby bronić dostępu na polskie pole karne. Jak np. Sebastian Boenisch z Werderu Brema. Właśnie zastępcą dla kontuzjowanego gracza Bundesligi miałby być Jarmuż. Bartoszek w swoim artykule twierdzi, że obserwatorzy nie widzą tego, co dzieje się w lidze. Taki Wojciech Jarmuż spokojnie mógłby występować na lewej stronie. W meczu z Górnikiem nakrył czapką kadrowicza Bonina- opiniuje szkoleniowiec Bełchatowa.

Bartoszek chwali gracza, wychowanka Jantara Ustka. Jarmuż grał długo w jego barwach, wyszkolił go Mirosław Iwan. Stąd poszedł do Wisły Płock, występującej wtedy w ekstraklasie. Potem grał w Unii Janikowo, Zdroju Ciechocinek. Występował w Widzewie Łódź (zaproponował mu występy w tym klubie Zbigniew Boniek), Flocie Świnoujście a od tego sezonu wrócił do gry do ekstraklasy.

- W Jantarze grał na lewej pomocy albo w środku pola. Jest dobry motorycznie, ma doskonały strzał, dobrze gra głową. Jego atut, to doskonała lewa noga, czyste dośrodkowanie. Zresztą prawą też ma dobrą. Porównałbym jego styl do Jacka Krzynówka. Ma olbrzymi potencjał. Inna sprawa, że jego droga do ligi nie była usłana różami. Dwukrotnie miał poważne kontuzje, które musiał leczyć. Dobrze, że teraz może występować w tak ustabilizowanym klubie jak Bełchatów. Dopiero teraz od bardzo dawna normalnie przepracował okres przygotowawczy. Jeśli przepracuje także dobrze zimę, to wiosną może być wyróżniającym się zawodnikiem ekstraklasy - przewiduje Mirosław Iwan, obecnie trener Pomorza Potęgowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza