W sobotę SPR Olkusz kontra Słupia w pierwszym meczu barażowym o awans do superligi. Słupszczanki nie mogą skoncentrować się na grze. Na wyjazd działacze do ostatniej chwili zbierali pieniądze, pożyczając od znajomych i przychylnych firm.
- Nie jest nam łatwo. Mimo wielu trudności finansowych i kadrowych nie załamujemy się i robimy wszystko, by drużyna mogła grać - oznajmia Andrzej Bonat, prezes Słupi.
Mimo tych zawirowań finansowych Słupia chce walczyć do upadłego. Słupszczanki zdają sobie doskonale sprawę z tego, że przed nimi wielkie wyzwanie, gdyż znawcy żeńskiego szczypiorniaka więcej szans dają olkuszankom. W szeregach Słupi nie zagra Karolina Szczukowska, która doznała kontuzji w ostatnim meczu z Pogonią Szczecin. Na mecz nie otrzymała zwolnienia z pracy rezerwowa bramkarka Dominika Stroińska.
- Staram się zbierać dane o rywalu z Olkusza, by przygotować odpowiednią strategię - komunikuje Michał Zakrzewski, trener Słupi. - Kluczem do zwycięstwa na pewno będzie obrona. I na ten element moje zawodniczki będą mocno uczulone. Jeżeli drużyna zagra tak jak ostatnio z Pogonią Szczecin lub w drugiej połowie z gdańskimi akademiczkami, to nie powinno być źle.
Mecz odbędzie się w sobotę o godz. 17. Rewanż w Gryfii w Słupsku przy ul. Szczecińskiej ustalono na 15 maja (niedziela). Rozpocznie się o godzinie dwunastej.
Do drugiego etapu barażowego z dziesiątą drużyną superligi (najprawdopodobniej AZS AWF Wrocław) awansuje zespół, który będzie miał lepszy bilans dwumeczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?