PKS w Szczecinku kupi autobusy za kasę z Unii

PKS Szczecinek ostatni fabrycznie nowy pojazd kupił jakieś 10 lat temu. Od tej pory coraz bardziej wiekowy transport wymieniano doraźnie kupując używane autobusy.

- Średnia wieku naszych autobusów to około 20 lat - prezes PKS Adam Wyszomirski nie ukrywa, że oznacza to rosnące koszty napraw, remontów i paliwa.

Okazją do częściowej wymiany taboru są unijne fundusze, które na rozwój transportu ma Urząd Marszałkowski w Szczecinie. PKS Szczecinek złożył stosowny wniosek.

- Na razie jesteśmy na liście rezerwowej, ale po uzupełnieniu dokumentacji mam nadzieję, że już w przyszłym roku otrzymamy 2 mln zł dotacji - mówi Adam Wyszomirski. Razem z wkładem własnym pozwoliłoby to kupić przynajmniej cztery nowe autobusy.

- Chcemy je przeznaczyć do dowożenia uczniów do szkół, bo zależy nam, aby dzieci podróżowały w jak najbardziej komfortowych warunkach i bezpiecznie - dodaje szef firmy. Podkreśla, że w kolejnych latach PKS zamierza się starać o kolejne dofinansowania.

Przed szczecineckim przewoźnikiem w najbliższych latach stoją poważne wyzwania. Przed ponad rokiem PKS został skomunalizowany przez samorząd powiatowy. Wkrótce planuje przeprowadzkę administracji z ulicy Klasztornej do dawnego biurowca "wodociągów" przy ulicy Cieślaka.

Na pobliskim terenie ma się też znaleźć w przyszłości baza i warsztaty PKS, który ma być też w przyszłości połączony z Komunikacją Miejską mającą tam swoją siedzibę. Opuszczone nieruchomości - zwłaszcza ogromny plac manewrowy między ulicami Klasztorną, Mestwina i Matejki - zostanie podzielony na działki budowlane i sprzedany.

Wszystko wskazuje na to, że to samo czeka dworzec autobusowy przy ulicy Kaszubskiej, który z czasem miałby być przeniesiony na stację PKP na drugim końcu Szczecinka.

To wszystko wymaga sporych pieniędzy, które ma dać sprzedaż firmowych, bardzo atrakcyjnych włości w centrum miasta.