Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plastycy upiększają słupski ośrodek wsparcia [zdjęcia, wideo]

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
15 obrazów i prac plastycznych artystów ze Słupska i regionu trafiło wczoraj do Ośrodka Wsparcia Usług Społecznych im. Brata Alberta.

Ośrodek Wsparcia Usług Społecznych to oficjalna nazwa placówki, która od stycznia działa przy ul. Krzyuwoustego w Słupsku w miejscu po Centrum Kształcenia Praktycznego. Teraz pomoc tam znajduje około 20 osób, które ze względu na bezdomność, wiek, stan zdrowia wymagają pomocy i są częściowo zależne od innych, ale nie potrzebują leczenia szpitalnego. Do ośrodka wsparcia kierowani są mieszkańcy poprzez ośrodek pomocy społecznej, który wystawia decyzję administracyjną.

Aktualnie przebywa tam kilkunastu panów i jedna pani. Otrzymują oni wsparcie pracowników w postaci pomocy w codziennych czynnościach życiowych, w załatwianiu spraw związanych m.in. z ubezpieczeniem, zdrowiem czy, opieką. Mają zapewnione wyżywienie i miejsce do mieszkania w kilkuosobowych salach.

- Chcemy, by nasz ośrodek był miejscem, w którym nasi podopieczni czują się prawie jak w domu - mówi Beata Kątnik, kierownik ośrodka prowadzonego przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. - Dlatego w salach hodują kwiaty, mają swoje rzeczy osobiste. Razem z uczennicami z szkoły TEDIM ozdobiliśmy korytarze. Jedynie ściany w pokojach podopiecznych dotąd były puste.
Jednak i to się zmienia. Wczoraj do ośrodka przyjechali lokalni artyści, którzy przywieźli swoje prace - obrazy malowane, szkicowane i haftowane. One mają zawisnąć na ścianach nad łóżkami pensjonariuszy.

- Część tych prac, to obrazy z naszej prywatnej kolekcji, również nasze prace. Cieszymy się, że będą upiększały to miejsce, nadadzą mu bardziej ciepły i domowy klimat - mówią państwo Galant ze Słupska.

To z ich inicjatywy do ośrodka trafiły obrazy plastyków ze Stowarzyszenia Obszaru Wrażliwości Artystycznej oraz Klubu Plastyka im. Stefana Morawskiego .

- Dla nas i naszych podopiecznych każdy taki dar jest bardzo ważny - przyznaje Beata Kątnik. - Nie mamy dużych funduszy, więc często radzimy sobie prosząc o wsparcie mieszkańców miasta. Dlatego też liczymy na to, że będą oni przywozili do nas niepotrzebne im już, a kompletne i czyste ubrania czy sprzęt domowy. Mamy też ogródek przy ośrodku, więc chętnie przyjmiemy do niego kwiaty i rośliny.

Podkreśla ona, że samym pensjonariuszom również zależy na porządku i klimacie tego miejsca. Nie tylko sprzątają i pielęgnują ogródek, ale np. jeden z mieszkańców zamontowała zlew i położył płytki w pokoju opiekunów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza