Sylwester nad Bałtykiem zapragnęły spędzić tysiące ludzi z całej Polski. Nie inaczej było w Ustce. Zainteresowanie miejscami noclegowymi było spore, a i chętnych na eleganckie bale nie brakowało. Mimo, że w Ustce nie było żadnej plenerowej imprezy, mnóstwo osób zapragnęło przywitać Nowy Rok na plaży z butelką szampana, pod rozświetlonym fajerwerkami niebem, w gronie przyjaciół i znajomych. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby wszyscy zabrali ze sobą z powrotem to, co przynieśli. Niestety, w wielu przypadkach tak nie jest. 1 stycznia plaża wygląda rokrocznie jak wysypisko śmieci. To koszmar. Zwłaszcza dla służb, które dzisiaj od rana efekty ludzkiej głupoty musiały sprzątać. Jednak, zdaniem władz miasta, i tak jest lepiej, niż bywało przed laty.
- Zaobserwowaliśmy, że podczas minionego Sylwestra na plaży pozostawiono zdecydowanie mniej śmieci niż w latach ubiegłych. Być może zdecydowała o tym pogoda. Choć mamy nadzieję, że skutek przynoszą apele o to, by rezygnować z hałaśliwych petard i fajerwerków, które stanowią zagrożenie dla zwierząt. Zapewne rośnie też świadomość społeczna, bardziej dbamy o wspólne przestrzenie, a śmieci zabieramy ze sobą. To co na plaży mimo wszystko pozostało zostaje uprzątnięte przez służby miejskie, aby turyści i mieszkańcy mogli z przyjemnością korzystać z nadmorskich spacerów - mówi Eliza Mordal, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?