Gazu łupkowego w Łebieniu pod Lęborkiem będzie szukało konsorcjum Lane Energy-ConocoPhillips. Na miejscu trwają już prace przygotowawcze.
– Amerykańskie urządzenie wiertnicze przyjedzie na specjalistycznej naczepie. Na miejscu specjaliści będą je składali, tak jak składa się klocki lego – wyjaśnia Piotr Zawartka, prezes spółki Budnaft sp. z o.o., która jest jednym z podwykonawców wierceń.
Na mocy kontraktu z konsorcjum trzy odwierty ma wykonać spółka Poszukiwanie Nafty i Gazu Nafta sp. z o.o. z Piły (grupa PGNiG). Specjaliści wwiercą się około 3 km w głąb ziemi.
– Planujemy wiercić do takiej głębokości lub trochę głębiej, w zależności od tego, na co trafimy w trakcie wiercenia. Prace wiertnicze mają rozpocząć się w pierwszej połowie maja – informuje Agnieszka Honkisz z Lane Energy Poland.
Przedstawiciele amerykańskiego konsorcjum realizują wiercenia z pomocą polskich firm. Jedna z nich przygotuje teren pod przyjęcie urządzenia wiertniczego. Inna wykona prace wiertnicze. Prace badawcze być może będą więc szansą na znalezienie pracy dla lokalnych mieszkańców.
- Istnieje prawdopodobieństwo, że mieszkańcom będą zlecane niektóre prace. Jednak na potrzeby tego projektu obie firmy zajmują się zatrudnianiem dodatkowego personelu we własnym zakresie – dodaje Agnieszka Honkisz.
Czy poszukiwania gazu łupkowego w Łebieniu to powód, żeby wysłać syna do szkoły dla nafciarzy?
– Swojego syna do takiej szkoły nie wyślę, ale innym mogę polecić takie rozwiązanie – mówi Ryszard Wittke, wójt Nowej Wsi Lęborskiej. – Bo jeśli nawet nie uda się znaleźć opłacalnego złoża w naszym regionie, to na pewno jest to perspektywiczny zawód. Od dłuższego czasu śledzę poszukiwania gazu łupkowego w Łebieniu i jestem dobrej myśli, jeżeli chodzi o sukces tych działań. Nie ukrywam, że eksploatacja tego złoża może oznaczać duże wpływy do kasy gminy.
Dobrej myśli na temat poszukiwań gazu łupkowego w podlęborskim Łebieniu jest też Piotr Zawartka.
– Każdy nafciarz musi być optymistą, przy innym podejściu nie opłacałoby się przecież wiercić – mówi nasz rozmówca. – Jeżeli chodzi o poszukiwania gazu łupkowego, to uczestniczymy w nich po raz pierwszy, działaliśmy jednak też w poszukiwaniu innych złóż w okolicach. Jeżeli tam się udało, to czemu w Łebieniu ma się nie udać?
Andrzej Szcześniak, ekspert rynku paliw podkreśla natomiast, że znalezienie bogatych złóż to jedna sprawa, rozpoczęcie ich eksploatacji to coś zupełnie innego. Od znalezienia gazu do jego eksploatacji musi minąć jakieś 10 lat.
– Pierwsze 5 lat prac poszukiwawczych powinny odpowiedzieć na pytania "Co tam jest” i "Czy opłaca się to wydobyć”. Potem trzeba liczyć jakieś kolejne 5 lat na załatwienie formalności związanych z wydobyciem. Jeśli wszystko się powiedzie, będzie to wielka szansa dla regionu. Na pewno pojawią się nowe miejsca pracy a otrzymanie gazu z krajowych źródeł istotnie umocni bezpieczeństwo energetyczne Polski – podsumowuje ekspert.
O sukcesie prac w Łebieniu pozytywnie wypowiada się też Paweł Poprawa z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie: – Łebień to jest wyjątkowo ciekawe i obiecujące miejsce pod względem geologicznym. Można podejrzewać, że tutaj znalezienie gazu łupkowego jest wysoce prawdopodobne.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?