Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Początek procesu oskarżonych o napaść na funkcjonariuszy. Demonstranci: to policja biła

Krzysztof Piotrkowski
Osiem osób oskarżonych o napaść na mundurowych po marcowej demonstracji w Słupsku zorganizowanej przeciwko instalacji tarczy antyrakietowej czuje się niewinna. Twierdzą, że to policjanci ich napadli, szykanowali i to oni powinni być oskarżeni.

Do incydentu doszło 30 marca wczesnym rankiem, na drugi dzień po demonstracji. Protestujący, którzy przyjechali z daleka, nocowali w mieszkaniu słupszczanina. Interweniowała policja, która tłumaczy, że doszło do zakłócenia ciszy nocnej. Według demonstrantów panował spokój, a policjanci wtargnęli nielegalnie.

Ponad 20 osób zostało zatrzymanych i umieszczonych w areszcie. Osiem z nich oskarżono o "znieważenie i naruszenie nietykalności osobistej policjantów", za co grozi do trzech lat więzienia. Ponadto każdy otrzymał dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Zatrzymani uważają, że policjanci interweniowali, ponieważ mieli rozkaz "z góry". Mieli zdyskredytować demonstrantów. Pokazać opinii publicznej, że przeciwnicy tarczy to w rzeczywistości awanturnicy i ludzie nie warci uwagi.

- Zostałem pobity i aresztowany pod zarzutem ataku na policjanta - mówi Krzysztof Jakubczak, działacz ruchu pacyfistycznego. - Spałem, poczułem drapanie w gardle od gazu łzawiącego, usłyszałem krzyki. Gdy chciałem wstać nagle dostałem pałką od policjanta.

Podczas procesu demonstranci będą się starali wykazać nieprawidłowości, jakich ich zdaniem dopuścili się słupscy policjanci. Chodzi m.in. o wejście do domu bez nakazu, przed 6 rano.

Ponadto twierdzą, że mają dowody na to, iż najpierw doszło do interwencji policji, a dopiero później do komisariatu wpłynęło wezwanie od sąsiadów.

Słupska policja nie komentuje sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza