MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogoda zachęca, ale ze słońcem trzeba ostrożnie

Anna Folkman
Anna Folkman
02.06.2017 krakow  bulwary wislane i okolice, lato, nz fot. andrzej banas / polska press
02.06.2017 krakow bulwary wislane i okolice, lato, nz fot. andrzej banas / polska press Andrzej Banas / Polska Press
Po zimie jesteśmy spragnieni słońca. Kiedy tak chętnie wystawiamy ciało na jego działanie, powinniśmy zdawać sobie sprawę nie tylko z korzyści jakie płyną z promieni słonecznych, ale także z ich negatywnych skutków. To różnego rodzaju reakcje alergiczne, poparzenia, zmiany, które mogą prowadzić do bardzo poważnych chorób.

Zmiany związane z niekorzystnym działaniem promieni słonecznych mogą występować przede wszystkim na odkrytych partiach ciała. To np. twarz, grzbiety dłoni, dekolt, kark a u kobiet bardzo często są to podudzia, kiedy latem ubierają krótkie spódniczki lub szorty.

Na początku mają charakter delikatnych zmian zapalnych – mówi dr n. med. Katarzyna Turek – Urasińska,specjalista dermatolog i wenerolog. - To rumień, któremu może towarzyszyć pieczenie, świąd skóry. Suchość skóry jest kolejnym etapem reakcji na słońce. Występuje on po około 2-3 dniach, skóra może się wtedy złuszczać, swędzi, piecze.

Każdy z nas ma inny fototyp skóry i są takie osoby, które w ogóle nie powinny się opalać.

Osoby z jasną karnacją, muszą liczyć się z tym, że już po 10 minutach przebywania na słońcu ich skóra może zareagować rumieniem i świądem – zauważa pani dermatolog. - Są też osoby, które cierpią na tzw. osutki fotoalergiczne. Wtedy każda ekspozycja na słońce, nawet przebywanie w domu, gdzie te promienie przenikają przez szybę, czy podczas jazdy samochodem, będzie prowokowała zmiany skórne w odsłoniętych miejscach ciała. Wtedy taki pacjent jest skazany na unikanie słońca, fotoprotekcję cały rok. To przewlekła i nawrotowa choroba skóry, nie sposób jej bagatelizować.

Zdarza się, że nagle na naszej skórze, w różnych miejscach ciała pojawia się zrogowacenie. To tzw. rogowacenie posłoneczne. Rozwijają się z niego nowotwory skóry.

Na szczęście potrafimy leczyć to zrogowacenie, ważne jest jednak byśmy szybko zgłosili się do lekarza po jego dostrzeżeniu – podkreśla dr Turek-Urasińska. - Istnieją preparaty do smarowania a także zabiegi laserowe, które skutecznie likwidują zmianę. Co istotne, takie zrogowacenie może pojawić się nawet po 20 latach od długiej ekspozycji na słońce. Skóra ma tzw. pamięć immunologiczną – zapamiętuje dawkę promieni, którą otrzymała wiele lat temu. Najgorsza sytuacja to taka, w której ktoś systematycznie narażał się na poparzenia słoneczne. Może mieć na ciele wiele takich zrogowaceń.

By unikać negatywnych skutków promieni słonecznych, trzeba zwrócić uwagę na godzinę nasłonecznienia. Czas między godz. 12 a 15 jet najbardziej niebezpieczny.
Warto zwrócić uwagę także na wszelkie fotoprotektory, kupujmy je w aptekach a nie w drogeriach – radzi dr n. med. Katarzyna Turek – Urasińska. - Według wytycznych Unii Europejskiej najwyższy fotorotektor to 50 plus, który zaleca się na początku sezonu i u dzieci. Kiedy nasza skóra przyzwyczai się już do ultrafioletu, filtr może być zredukowany do numeru 30 plus. Wszystkie inne filtry poniżej tej wartości nie są godne polecenia.

Należy pamiętać, że niektóre filtry nie są fotostabilne, czyli smarowanie ciała nimi należy powtarzać. Szczególnie po kąpieli. Postępujmy zawsze według ulotki, z którą bezwzględnie przed zastosowaniem się zapoznajmy. Pamiętajmy też o smarowaniu się przed kąpielą w morzu czy basenie na świeżym powietrzu. W wodzie bardzo szybko się opalamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pogoda zachęca, ale ze słońcem trzeba ostrożnie - Głos Szczeciński

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza