Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojechali ratować psy, a większej pomocy wymaga 92-latek. Zebrano już ponad 100 tys. zł (ZDJĘCIA)

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
- To była najtrudniejsza interwencja w naszym życiu. Pojechaliśmy na ratunek psom, które żyły w bardzo złych warunkach. Będąc na miejscu, nasze serca pękły na pół. Widok, jaki zastaliśmy, na zawsze pozostanie w naszej pomięci. Okazało się, że pomocy potrzebują nie tylko psy – mówi Radosław Waszkiewicz ze Stowarzyszenia Buba Pomocna dla Zwierząt w Miastku.
- To była najtrudniejsza interwencja w naszym życiu. Pojechaliśmy na ratunek psom, które żyły w bardzo złych warunkach. Będąc na miejscu, nasze serca pękły na pół. Widok, jaki zastaliśmy, na zawsze pozostanie w naszej pomięci. Okazało się, że pomocy potrzebują nie tylko psy – mówi Radosław Waszkiewicz ze Stowarzyszenia Buba Pomocna dla Zwierząt w Miastku. Buba
- To była najtrudniejsza interwencja w naszym życiu. Pojechaliśmy na ratunek psom, które żyły w bardzo złych warunkach. Będąc na miejscu, nasze serca pękły na pół. Widok, jaki zastaliśmy, na zawsze pozostanie w naszej pomięci. Okazało się, że pomocy potrzebują nie tylko psy – mówi Radosław Waszkiewicz ze Stowarzyszenia Buba Pomocna dla Zwierząt w Miastku.

Interwencja miała miejsce w Zielinie (gm. Trzebielino). 92-letni pan Adam mieszka w starym domu (jego właścicielem jest inna osoba). Mężczyzna jest osobą niepełnosprawną. Od kilku lat praktycznie nie chodzi. Żyje w skrajnie trudnych warunkach. - Pod łóżkiem widać plastikową butelkę z moczem, wszędzie jest ogólny brud, panuje wilgoć, a na ścianach pojawił się grzyb. Nie ma ciepłej wody – relacjonuje Radosław Waszkiewicz.

Na terenie posesji członkowie stowarzyszenia zastali trzy psy. - Pan Adam swoich piesków od dawna nie widział, bo nie jest w stanie przejść na drugą stronę swojego domu. Był przekonany, że psy mają dobre warunki, bo przecież dał pieniądze na budy i co miesiąc łoży na zakup karmy. Naprawdę nie miał pojęcia, jak żyją jego psiaki, które przed chorobą żyły z nim wspólnie w jednym domu.
W garnkach miały spleśniałe resztki zlewek, chociaż w domu rzeczywiście stała karma, którą pan Adam nakazywał kupować. Dwa psy zostały zakute do metalowych beczek, a trzeci do czegoś, co może i kiedyś można było nazwać budą. Stojące na słońcu beczki były nagrzane niczym piekarnik, a psy nie miały nawet kropli wody – stwierdza Radosław Waszkiewicz.

Psy są pod opieką stowarzyszenia. Pomocy udzielił im już lekarz weterynarii w Miastku. Pan Adam zrzekł się prawa do nich. Psy pójdą do adopcji. - Naszym statutowym celem jest pomoc zwierzętom i to czynimy. Lecz w tym przypadku nie wyobrażamy sobie, by skupić się tylko na zwierzakach. Za sprawę honoru przyjęliśmy sobie postanowienie, że nie pozostawimy też pana Adama bez pomocy. Zaznaczamy, że nie interesują nas tłumaczenia, że to rodzina bądź pomoc społeczna powinna się tym zająć, bo rzeczywistość już pokazała, na czym ich pomoc polega. Nie może tak być, że 92-letni człowiek nie ma nawet godnych warunków, by załatwić potrzeby fizjologiczne. Dlatego prosimy wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc i wsparcie naszych działań – stwierdza Radosław Waszkiewicz.

Zbiórka (ratujmyzwierzaki.pl) trwa od 27 kwietnia br. Zebrano już ponad 100 tysięcy złotych (suma cały czas rośnie). – Nie spodziewałem się takiego odzewu. Pieniądze w zdecydowanej większości przeznaczamy na poprawę warunków pana Adama. Wykony zostanie remont łazienki, być może innych pomieszczeń. Pan Adam będzie miał godne warunki życia – zapewnia Radosław Waszkiewicz.

- To była najtrudniejsza interwencja w naszym życiu. Pojechaliśmy na ratunek psom, które żyły w bardzo złych warunkach. Będąc na miejscu, nasze serca pękły na pół. Widok, jaki zastaliśmy, na zawsze pozostanie w naszej pomięci. Okazało się, że pomocy potrzebują nie tylko psy – mówi Radosław Waszkiewicz ze Stowarzyszenia Buba Pomocna dla Zwierząt w Miastku.

Pojechali ratować psy, a większej pomocy wymaga 92-latek. Ze...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza