Czy okres od ostatniego meczu ze Śłąskiem Wrocław w ćwierćfinałach poświęciliście na treningi czy na odpoczynek?
Donaldas Kairys, szkoleniowiec koszykarzy Energi Czarnych Słupsk: Na obie rzeczy. Wiemy, że Turów to najlepszy polski zespół, więc trzeba było się dobrze przygotować. Ale też musieliśmy zaleczyć kontuzje i dać odpocząć graczom.
Oprócz serca do walki, jakie Energa Czarni ma, inne argumenty w walce z mistrzem Polski?
My też gramy o mistrzostwo Polski. Zasłużyliśmy, by walczyć w półfinałach. Samo to, że Turów ma przewagi, nie wystarczy do tego, aby wygrać. Trzeba jeszcze je umieć wykorzystać. Jesteśmy po to, by nie mogli użyć przeciwko nam swoich broni. Są doświadczeni, a my nie mamy dużych przewag. Musimy zagrać naszym zaangażowaniem, mieć więcej szczęścia. Po to, by na koniec mieć sprawę wyniku otwartą. Turów ma najwięcej broni w ataku. Gra ułożoną ofensywę. Naszą odpowiedzią jest obrona.
Czego nauczyły was doświadczenia z meczu w rundzie zasadniczej z PGE Turowem? Oni rozbili was w czwartej kwarcie.
Oni mieli w tym meczu dużą przewagę pod koszem. Udawało im się łatwo podać do środka. Musimy ograniczyć ich grę w tym elemencie, blisko kosza. Musimy zagrać twardo, ograniczyć ich grę pod tablicami. Jeżeli jednak będą trafiać na dobrym procencie z dystansu, to mogą to wygrać. My jednak będziemy grać twardo w obronie, aby im to uniemożliwić.
Czy trener przygotował na zespół ze Zgorzelca jakieś niespodzianki?
Tak. Przygotowaliśmy się na twardą walkę przeciwko faworytowi, grającemu w swojej hali. To pierwszy mecz tego półfinału, na mistrzu Polski będzie na pewno ciążyć presja. Mogą jej nie udźwignąć, dlatego my pojedziemy tam i już w pierwszym spotkaniu zagramy nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie. Może okazać się, że to wystarczy do zwycięstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?