- Nie posiadamy rezerwy taborowej - dodał. - Dziesięć autobusów, jest w przeglądzie, pozostałe 46 jeździ.
Prezes dodał, iż spółka będzie wnioskować do marszałka o ponad 12 mln zł na 13 nowych autobusów.
- Nasz wkład wynosi 15 proc, dofinansowanie w ramach RPO aż 85 proc. - dodał Trzciński. - Grzechem byłoby nie wystąpić o te pieniądze. Ale nie mamy wolnych środków, będziemy prosić o wsparcie.
Jerzy Kardziejonek, szef Klubu Radnych PO zapewniał, iż radni klubu są za ratowaniem spółki, ale chcą wiedzieć, na co wydawane są pieniądze. Domagał się też, by burmistrz i radni Gryfa uderzyli się w piersi. Ich i poprzedniego prezesa obwinia za sytuację spółki. Porównywał sytuację SPPK do szczecińskiego przewoźnika w Dąbiu, który lepiej sobie radzi, niż spółka z Polic.
Radna Elżbieta Jaźwińska zaapelowała z kolei do burmistrza, by informował radnych o tym, co dzieje się w spółce, by oszczędzić później niepotrzebnych spięć i dyskusji.
Ripostował radny Grzegorz Ufniarz, przypominając, iż już na poprzedniej sesji podawane były informacje dotyczące przeznaczenia pieniędzy, którymi gmina chce wspomóc spółkę.
Prezes Trzciński stwierdził, iż porównywanie spółki z Dąbia i SPPK jest niewłaściwe. Gmina Szczecin bowiem tylko w ubiegłym roku wsparła spółkę 17 mln zł, poza tym zakupuje jej autobusy. SPPK odtwarza tabor z własnych środków, a wsparcie udziałowców jest nieporównywalnie mniejsze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?