Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja namierzyła autora fałszywego alarmu bombowego

Bogumiła Rzeczkowska
W poniedziałek jeden z mieszkańców bloku przy ul. Bohaterów Westerplatte w Słupsku dostał anonimowy telefon. Ktoś poinformował go o podłożeniu ładunku wybuchowego w mieszkaniu i żądał 10 tysięcy złotych okupu.
W poniedziałek jeden z mieszkańców bloku przy ul. Bohaterów Westerplatte w Słupsku dostał anonimowy telefon. Ktoś poinformował go o podłożeniu ładunku wybuchowego w mieszkaniu i żądał 10 tysięcy złotych okupu. Arek Radomski
Autorem fałszywego alarmu bombowego z ulicy Bohaterów Westerplatte okazał się mieszkaniec Podlasia. Tamtejsza policja wyjaśnia, czym się kierował, dzwoniąc do mieszkańca Słupska z informacją o podłożonej bombie.

W poniedziałek jeden z mieszkańców bloku przy ul. Bohaterów Westerplatte w Słupsku dostał anonimowy telefon. Ktoś poinformował go o podłożeniu ładunku wybuchowego w mieszkaniu i żądał 10 tysięcy złotych okupu.

W akcji wzięły udział prawie wszystkie służby. Zamknięto jeden pas jezdni. Ewakuowano mieszkańców całego bloku. Bomby nie było.

- Ustaliliśmy, że do słupszczanina zatelefonował mieszkaniec Podlasia. Teraz tamtejsi policjanci przeprowadzą z nim czynności i wyjaśnią, czym się kierował, dzwoniąc z taką informacją - mówi Wojciech Bugiel, p.o. rzecznika słupskiej policji.

- Jeśli to był tylko głupi żart, to zostanie uznany za wykroczenie. Za to grozi 30 dni aresztu, miesiąc ograniczenia wolności lub grzywny do półtora tysiąca złotych. Jeśli okaże się, że sprawca rzeczywiście żądał okupu, to odpowie on za wymuszenie rozbójnicze, a to już jest zagrożone dziesięcioma latami pozbawienia wolności.

W czasie akcji w mieszkaniu pokrzywdzonego znaleziono broń i amunicję. - Mężczyzna miał pozwolenie na broń myśliwską i amunicję - dodaje rzecznik. - Jednak znaleziono też kilka sztuk więcej - kolty i elementy innej broni. Teraz biegły oceni, czy są to egzemplarze kolekcjonerskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza