- Policjanci ze Słupska od pewnego czasu rozpracowywali sprawę włamań do piwnic. Złodziej wykradał z nich głównie metalowe przedmioty, drobne elektronarzędzia, ale także nie gardził domowymi przetworami - mówi Robert Czerwiński, p.o. oficera prasowego słupskiej policji.
Włamywacz wpadł w niedzielę po zgłoszeniu czujnego mieszkańca bloku przy ul. Mostnika.
- Twierdził on, że usłyszał hałas dochodzący z piwnicy i zszedł ustalić co się tam dzieje. Zauważył nieznanego mu mężczyznę, który usiłował włamać się do jednej z piwnic. Pomiędzy nimi doszło do szarpaniny, w wyniku której złodziej ratował się ucieczką. Wybiegł z klatki schodowej na ulicę, wprost w ręce przechodzących przypadkowych ludzi. Ci widząc zamieszkanie natychmiast podjęli pościg, ujęli go, a następnie przekazali policjantom - relacjonuje Czerwiński.
W domu 30-latka śledczy znaleźli część skradzionych rzeczy, w tym także torby podróżne, w których była część skradzionych rzeczy oraz narzędzia służące do włamań. Sprawa jest rozwojowa. Policjanci ustalają kolejnych pokrzywdzonych oraz sprawdzają jaki był związek zatrzymanego 30-latka z podobnymi przestępstwami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?