Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant ewakuował poszkodowanego w wypadku kierowcę, którego samochód zaczął się palić

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Policjant ewakuował kierowcę, którego samochód zaczął się palić.
Policjant ewakuował kierowcę, którego samochód zaczął się palić. KMP Słupsk
O tym, że policjantem jest się również poza służbą doskonale wie st. post. Maksymilian Zuba z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, który w miniony weekend, będąc w czasie wolnym od służby był świadkiem groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Policjant widząc samochód, który wjechał do głębokiego rowu i zaczął się palić od razu zareagował, ewakuował poszkodowanego kierowcę w bezpieczne miejsce, udzielał mu pomocy medycznej i sprawnie zabezpieczył miejsce zdarzenia do czasu przyjazdu swoich kolegów z patrolu i służb ratunkowych.

Policjantem jest się nie tylko podczas służby, ale również poza nią. Doskonałym przykładem na potwierdzenie tych słów jest postawa policjanta słupskiej drogówki – st. post. Maksymiliana Zuby, który w minioną sobotę jadąc ulicą Gdańską w kierunku Słupska zauważył samochód, który wpadł w poślizg, wjechał na pas zieleni i wpadł do głębokiego, przydrożnego rowu.

- Funkcjonariusz zawrócił, aby jak najszybciej dotrzeć na miejsce zdarzenia. Widząc, że na chodniku, kilkanaście metrów od rozbitego samochodu, stoi kobieta, która również była świadkiem tego wypadku poprosił ją o wezwanie służb ratunkowych - mówi Jakub Bagiński, oficer prasowy słupskiej policji. - Policjant zauważył, że obok palącego się już samochodu leży poszkodowany kierowca, który nie może samodzielnie wyjść z głębokiego rowu. Post. Maksymilian Zuba szybko zbiegł do tego mężczyzny, złapał go pod pachy i ewakuował w bezpieczne miejsce.

Następnie wrócił do płonącego pojazdu, aby sprawdzić, czy wewnątrz nie ma innych osób. Strażacy, którzy przyjechali po chwili na miejsce ugasili samochód, a załoga karetki pogotowia zaopiekowała się kierowcą, który uskarżał się na silny ból nóg i klatki piersiowej. Funkcjonariusz przekazał swoim kolegom z patrolu informacje dotyczące przebiegu i okoliczności tego zdarzenia i po upewnieniu się, że jego uczestnik jest pod dobra opieką, odjechał w stronę Słupska.

- Słupscy policjanci każdego dnia udowadniają, że służba w Policji nie jest zwykłą pracą. Niezależnie, czy są na służbie, czy mają dzień wolny, reagują na niebezpieczne sytuacje, ratują ludzkie życie i zatrzymują sprawców przestępstw - podkreśla Bagiński.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza