Koszalińscy policjanci przyjmują w ostatnim czasie bardzo dużo zgłoszeń od poszkodowanych na aukcjach internetowych. Policyjny fachowiec podpowiada, jak się uchronić przed oszustami. Z uwagi na charakter pracy zachowujemy jego anonimowość.
- Na podstawie zgłoszeń można stwierdzić, że korzystający z aukcji popełniają wiele błędów. Przede wszystkim kupują towar od kogoś, kto dopiero co założył konto. Nie mają pewności, czy to solidna firma. Taka osoba nie ma jeszcze żadnych opinii, zwłaszcza pozytywnych, które by ją uwiarygadniały. Oczywiście brak opinii nie oznacza od razu, że ktoś jest oszustem. Ale opinie na temat posiadacza konta mogą wiele wyjaśnić.
- A jaką mamy gwarancję, że opinie nie są sfałszowane? - Tak naprawdę żadnej. Jednak warto prześledzić częstotliwość i liczbę opinii pozytywnych. Jeżeli ktoś prowadzi konto i sprzedaje na aukcji rzeczy od kilku lat i ma kilkanaście tysięcy pozytywnych opinii, które pojawiają się w regularnych odstępach czasu, to można takiemu sprzedawcy zaufać. Warto też zwrócić uwagę na wartość przeprowadzonych transakcji przez osobę, od której chcemy coś kupić (szczegóły są do wglądu za ostatni miesiąc). Zdarza się, że oszust, by zdobyć pozytywne opinie, dokonuje wcześniej drobnych zakupów za kilka złotych, płaci te grosze, a w zamian uzyskuje opinię solidnego. To może nas z kolei wprowadzić w błąd, dlatego - powtórzę - warto wczytać się w szczegóły przeprowadzonych transakcji.
- Czy jest jakakolwiek wiarygodna baza danych, w której można sprawdzić sprzedawcę z aukcji internetowej? - Niestety, nie. Konto może założyć każdy. Chyba, że chodzi o duży sklep internetowy, który podaje do siebie kontakt, z adresem, telefonami, faksem, domeną - te dane można zweryfikować. Choć to także nie jest gwarantem pewności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
