Po meczach z dwoma silnymi zespołami podopieczni Dainiusa Adomaitisa zagrają serię spotkań z drużynami, które biją się o awans do czołowej szóstki. Najbliższy rywal to Polpharma Starogard Gdański.
Polpharma Starogard Gdański
W zespole z Kociewia od początku sezonu doszło do zmiany i trenera, i wymiany zawodników. Szkoleniowca Zorana Sretenovicia, który zdobył z klubem Puchar Polski i superpuchar, zastąpił Wojciech Kamiński. Efekt? Serb wygrał z drużyną jedno spotkanie na osiem rozegranych, Polak cztery na dziesięć.
Proporcje lepsze, a mimo to po fatalnym spotkaniu i porażce z Politechniką Warszawską Kamiński oddał się do dyspozycji zarządu. Prezesi zostawili go, a zwolnili kolejnego zawodnika, podkoszowego Patricka Okafora. To właśnie dobór graczy, a nie szkoleniowcy wydaje się być tegorocznym problemem Polpharmy. Klub od początku sezonu pozbył się już czterech zawodników (Koljević, Okafor, Gilmore, Ratajczak). Ale drużyna ma nadal problemy. Szczególnie z graczami zagranicznymi.
O wiele więcej w klubie spodziewano się po skrzydłowym Michaelu Hicksie. Dobre mecze przeplata słabymi . Oddaje średnio blisko dziewięć rzutów w każdym ze starć. W większości niecelnych.
- Nie potrafi budować atmosfery w zespole. A jeszcze ją rozbija - taka była obiegowa opinia o zawodniku na początku sezonu.
Kamiński ma podobne kłopoty.
- Doskonale grali zawodnicy polscy. Ale nie wszystkim udziela się ta atmosfera i to jest już mój problem, jak z tym sobie poradzić - mówił Wojciech Kamiński, szkoleniowiec Polpharmy, po ostatniej porażce z Treflem Sopot (71:75).
Szkoleniowiec, mimo lepszych wyników, ma pretensje do pracy drużyny w defensywie. Za Sretenovicia Polpharma traciła średnio 86,8 pkt w meczu, za Kamińskiego trochę lepiej, już tylko 80,8. Mimo porażek w ostatnich spotkaniach Polpharma grała lepiej.
- Jeśli zagramy z Energą Czarnymi tak dobre mecze, jak z Treflem Sopot czy Anwilem Włocławek, to mamy szanse na zwycięstwo. Każdy mecz się układa inaczej. Chciałbym, aby udało nam się, ale nie jak z Turowem Zgorzelec, bo wtedy przegraliśmy 50 pkt (55:105). Liczę, że szczęście się do nas uśmiechnie i wygramy to spotkanie. Z Turowem graliśmy falami, teraz forma się ustabilizowała i sądzę, że będzie to widoczne w spotkaniu z Czarnymi. Oby tylko starczyło nam siły - mówi Adam Metelski, podkoszowy Polpharmy.
U siebie Polpharma na 9 spotkań wygrała tylko 3 razy: z AZS Koszalin, ŁKS Łódź i Śląskiem Wrocław.
Energa Czarni
Energa Czarni Słupsk
- Chcielibyśmy na siedem spotkań, które nam zostały wygrać co najmniej pięć. To nam da pewny awans do pierwszej piątki - mówił dla "Radia Koszalin" Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych Słupsk.
W słupskim zespole do spotkania z Polpharmą w kratkę trenuje David Weaver. Ma problemy z piętą.
- Raz jest na zajęciach, raz go nie ma - mówi Dainius Adomaitis, szkoleniowiec drużyny.
Dwa dni chorował Darnell Hinson.
Z Polpharmą słupszczanie muszą wypaść lepiej w defensywie niż w ostatnich grach z Anwilem i Treflem. Na Kociewskie Diabły nie wystarczy zagrać skutecznie w pojedynczej kwarcie, trzeba grać równo cały mecz.
- Oni bardzo dobrze grają, gdy trafiają z dystansu. Mają dużo strzelców: jak Weeden i Hicks. Mogą oddać taki rzut, że nie będziemy potrafili tego przewidzieć. Mogą wygrać w pojedynkach jeden na jeden. Musimy więc dobrze zagrać w obronie. Nie możemy robić błędów. A i polscy zawodnicy Polpharmy w meczu z Treflem zagrali dobrze. I na nich też musimy uważać - dodaje Adomaitis.
Na osiem wyjazdów, Energa Czarni wygrała pięć, przegrała trzy starcia.
Bezpośrednia radiowa relacja ze spotkania na stronie www.gp24.pl, początek, godzina 19.30. Zapraszamy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
