Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polpharma Starogard Gdański - Energa Czarni Słupsk 87:67 (zdjęcia, wideo)

Rafał Szymański [email protected]
Polpharma Starogard Gdański - Energa Czarni Słupsk 87:67
Polpharma Starogard Gdański - Energa Czarni Słupsk 87:67 Łukasz Capar
- To była kompromitacja zawodników, mnie jako trenera i klubu - powiedział po porażce w Starogardzie Gdańskim z Polpharmą (67:87) Andrej Urlep, szkoleniowiec Czarnych.

Polpharma Starogard Gdański - Energa Czarni Słupsk

Słupscy zawodnicy zagrali wczoraj tak, jakby wciąż jeszcze mieli święta. Byli obecni ciałem, nie duchem. 22 straty to jeden z ich tegorocznych rekordów. Zagrali słabo, mało zespołowo, jakby zapomnieli totalnie wszystkiego, co od sierpnia stara się im wpoić Urlep.

Goście przystąpili do spotkania w osłabionym składzie. O ile już zdołaliśmy przyzwyczaić się do nieobecności Keitha Wrighta, to po raz kolejny na trybunach usiadł Rocky Trice'a. Wciąż leczy uraz.
W zespole gospodarzy natomiast zakontraktowano ostatnio tylu graczy, że wreszcie postanowiono zwolnić niektórych. I tak pierwszy z zawodników pracę stracić ma litewski rozgrywający Linas Lekavicius. W pierwszej połowie Litwin był jednak najlepiej asystującym zawodnikiem gospodarzy. Trzy jego podania zamienione zostały na punkty. Prowadził miejscowych w nieco chaotyczny, ale skuteczny sposób do przewagi 43:33. Szybkie akcje jego, Varanauskasa i Kosińskiego sprawiały dużo problemów słupskiej defensywie.

Energa Czarni nie potrafiła postawić swoich warunków, nie zafunkcjonowała dobrze w obronie. Popełniała dużo strat (10 do przerwy). Nie było gracza, który potrafiłby wziąć ciężar gry na swoje barki. Aż się prosiło, by Andrej Urlep wpuścił na parkiet Trice' a. W takich sytuacjach jego dwie
- trzy udane akcje bardzo pomagały drużynie. W Starogardzie czarnoskóry obrońca siedział jednak na trybunach. Defensywa wciąż próbowała bronić jeden na jeden. Znów minuta-dwie zmiany sposobu gry, chociażby na najprostszą strefę, mogłaby wytrącić Polpharmie jej argumenty: dynamikę i determinację. Nic z tych rzeczy. Słabo grał Jordan Hulls, słabo Michał Nowakowski. Niewiele lepiej Michał Jankowski. Obrońcy z Polpharmy bardzo dobrze odcięli słupski obwód. Zazwyczaj skuteczni w rzutach za trzy gracze Energi Czarnych w tym meczu nie mieli możliwości takich prób. Za trzy rzucał więc Jarosław Mokros. Przy słabej postawie na obwodzie goście forsowali więc dogrania pod kosz do Garretta Stutza i Mateusza Jarmakowicza. Chociaż Stutz miał double - double (23 pkt i 13 zbiórek), zbyt czytelne to było, by mogło przyczynić się do zwycięstwa. Nikt ich nie wsparł.

Słupszczanie spróbowali skoncentrować się jeszcze raz w czwartej kwarcie. Wydawało się, że ich starania i mozolne, uporczywe odrabianie dystansu da rezultat, przegrywali już tylko ośmioma punktami (57:65). Wtedy jednak w trzech akcjach z rzędu za trzy trafił Kevin Jonson. To był cios, po którym trudno było się słupszczanom podnieść. Dobił ich jeszcze kolejnymi trójkami Grzegorz Kukiełka. - Nie mamy nic na swoje usprawiedliwienie - mówił po meczu Marcin Dutkiewicz. - Po dobrym spotkaniu w Tarnobrzegu Energa za bardzo uwierzyła w swoją moc - mówi Urlep.

Punkty:

Polpharma Starogard Gd.: Ovid Varanauskas 19, Nikola Jeftic 16, Kevin Johnson 13, Grzegorz Kukiełka 11, Cezary Trybański 8, Marcin Kosiński 8, Linas Lekavicius 5, Łukasz Paul 5, Bartosz Sarzało 2, Michael Hicks 0.

Energa Czarni Słupsk: Garrett Stutz 23, Mateusz Jarmakowicz 10, Tomasz Śnieg 9, Jordan Hulls 9, Jarosław Mokros 7, Kacper Borowski 6, Marcin Dutkiewicz 3, Michał Nowakowski 0, Michał Jankowski 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza