MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze Potęgowo bez frycowego

Krzysztof Niekrasz
Piłkarze z Potęgowa (czerwone stroje) są bardzo wysoko w tabeli. O piłkę walczy Kamil Gapski, w głębi Mariusz Kalamaszek.
Piłkarze z Potęgowa (czerwone stroje) są bardzo wysoko w tabeli. O piłkę walczy Kamil Gapski, w głębi Mariusz Kalamaszek. Fot. Krzysztof Tomasik
W Potęgowie są pozytywnie zaskoczeni dobrą postawą Pomorza w rundzie jesiennej IV ligi Pomorze. To pierwszy start w historii klubu na tym szczeblu.

Beniaminek z Potęgowa na półmetku rozgrywek zajmuje szóste miejsce w tabeli i ma 5 punktów straty do lidera. Pomorze ma ciekawy zespół. Dobrze połączono rutynę i młodość.

Przed rozpoczęciem rozgrywek działacze potęgowskiego klubu pozyskali młodych piłkarzy, którzy mogli się wypromować: Mateusz Pakosz, Rafał Jaskólski, Damian Formela i Jacek Luzak. Wszyscy okazali się wartościowymi wzmocnieniami. Dobrym pociągnięciem było także sprowadzenie Mariusza Kalamaszka. Ten doświadczony pomocnik okazał się reżyserem gry z prawdziwego zdarzenia.

Potęgowska drużyna znana jest z ofensywnego futbolu. Jej zawodnicy strzelili 33 gole. Znacznie gorzej przedstawia się sprawa z działaniami obronnymi. Po stronie strat figuruje 31 bramek. Jako pierwsi przerwali zwycięską passę Lechii II Gdańsk, którą pokonali 1:0. Nie uniknęli wpadek. Taki zimny prysznic przeszli przed własną publicznością w przegranym spotkaniu z Wierzycą Pelplin 1:7.

Pomorze zgromadziło 28 punktów, w tym u siebie 18 oczek w ośmiu grach. Mirosław Iwan sprawdził się jako trener.

- Wyniki uzyskane przez drużynę przerosły moje oczekiwania - przyznał Wojciech Rębacz, prezes klubu. - Zakładałem dwadzieścia punktów. Tymczasem mamy ich aż o osiem więcej. Czasami były mankamenty w grze, bo nie ma zespołu, który utrzyma wysoką formę przez całą rundę. Jeszcze raz muszę przyznać, że w serii jesiennej drużyna mile mnie zaskoczyła. Podstawą naszych sukcesów nie są pieniądze, bo Potęgowo nie jest finansowym eldorado. O tym decyduje praca, praca i jeszcze raz praca - zaznaczył działacz.

Spore postępy zanotował 19-letni Damian Mikołajczyk. Ten uniwersalny piłkarz (może grać w pomocy lub w ataku) jest w kręgu zainteresowań innych klubów z wyższych klas.

W końcowej fazie jesieni miał wielkiego pecha, bo doznał kontuzji. Jeszcze innych graczy też prześladowały urazy: Dominika Kaczmarka, Jarosława Buraka, Kamila Gapskiego, Michała Boreckiego i Tomasza Wólczyńskiego. Niezwykle istotną rolę w ekipie Pomorza odgrywa Henryk Patyk. Jest kapitanem zespołu. Był motorem wielu poczynań ofensywnych. 28-letni napastnik ma na koncie 6 goli.

Sukcesy na boisku na razie nie uderzyły do głów działaczy potęgowskiego klubu. Trudno także mówić o "sodówce" w przypadku piłkarzy. Bo zwycięstwa Pomorza nie są, bynajmniej, pochodną i tylko zasobności klubowej kasy, lecz umiejętności i atmosfery w zespole. Dobry klimat wśród zawodników i członków klubu panuje nie tylko na boisku, ale również w szatni. Tworzą zgraną paczkę, w której jeden chce pomagać drugiemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza