- Nie powiem, że walczymy już o trzecioligowy awans, bo do tego jeszcze droga daleka. Na pewno chcemy wygrywać kolejne mecze - asekuruje się Wojciech Rębacz, prezes klubu. - Chcemy być na pudle po jesieni, a co będzie dalej zobaczymy. Dla futbolu w Potęgowie klimat jest dobry. Klubowi pomaga wójt Jerzy Waldemar Awchimieni. Drużyna może też liczyć na firmę Baltic Energies, która jest sponsorem. Nasza dobra postawa jest wypadkową pracy wielu ludzi - zaznacza działacz.
Z taką grą jak w ostatnich meczach niestraszny jest żaden rywal w IV lidze. Od początku sezonu 2010/2011 potęgowianie grają ładnie i efektownie. Konsekwentnie wpajana przez trenera Mirosława Iwana taktyka 1-4-3-3 przynosi wymierne efekty.
- Cieszę się, że gramy widowiskowy i skuteczny futbol. Moja drużyna dorobiła się swojego stylu - twierdzi szkoleniowiec. - Chcemy wygrywać kolejne gry i być bardzo wysoko w tabeli - dodaje Iwan.
W zespole póki co panuje znakomita atmosfera. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że trudno o zły nastrój po ostatnim wygranym meczu na dzierzgońskim stadionie. Trzeba pochwalić piłkarzy za rozsądek. W odróżnieniu od poprzedniego sezonu nie łapią tylu kartek ani kontuzji.
Potęgowianie stracili tylko sześć bramek. To efekt bardzo zwartych szyków obronnych. W defensywie bardzo skutecznie radzi sobie doświadczony Dominik Kaczmarek. Znakomicie prezentuje się bramkarz Paweł Skiba. W każdym z dotychczasowych meczów popisywał się spektakularnymi interwencjami. Trafiony był transfer z Łukaszem Jarosiewiczem. Ten eksligowiec to znakomity technik, niezwykle trudny do upilnowania, i jeszcze trudniejszy do zatrzymania. Strzelanie goli znakomicie wychodzi Henrykowi Patykowi. Kapitan potęgowian ma na koncie 5 bramek. W pięciu grach odbytych poza Potęgowem Pomorze zdobyło 8 punktów. U siebie potęgowski zespół w czterech spotkaniach zanotowało komplet zwycięstw.
- Zrobiliśmy coś ciekawego w Pomorzu, ale nie widzę jeszcze sensu w ekscytowaniu się małymi sukcesami. Dlatego bardzo spokojnie do tego podchodzę. Bo co z tego, że teraz jesteśmy liderem w tabeli, skoro za chwilę może się to zmienić, bo czwartoligowe zmagania są nieobliczalne i każdy może praktycznie wygrać z każdym. Gdybyśmy byli pierwsi po trzydziestu kolejkach - o, to byłby prawdziwy i niespodziewany sukces - uważa Zygmunt Szewczyk, kierownik potęgowskiego zespołu.
- Do mety jest jeszcze dwadzieścia jeden meczów. W najbliższą sobotę (9 października) o godz. 16 w Potęgowie rewelacyjne Pomorze spotka się z Wierzycą Pelplin. Potęgowscy sympatycy futbolu liczą na siódme zwycięstwo tej jesieni sezonu 2010/2011. Do zakończenia pierwszej rundy potęgowianie mają dobry układ gier, bo spotkają się z ekipami z dolnych rejonów tabeli. Hitowo zapowiada się ostatni akord jesienny. W piętnastej kolejce (13 listopada o godz. 15) Pomorze zagra z Jantarem/Euro-Industry Ustka. Obecnie ustczanie znajdują się na drugiej pozycji i mają jedno oczko straty do potęgowskiej drużyny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?