Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze zaszokowało nawet swoich kibiców

Fot. Łukasz Capar
Kapitan Henryk Patyk (przy piłce) chce wprowadzić swoje Pomorze do czwartoligowej rywalizacji. Taki sam cel przyświeca Damianowi Mikołajczykowi (nr 5).
Kapitan Henryk Patyk (przy piłce) chce wprowadzić swoje Pomorze do czwartoligowej rywalizacji. Taki sam cel przyświeca Damianowi Mikołajczykowi (nr 5). Fot. Łukasz Capar
Pomorze Potęgowo ma ambitny cel. Chce wywalczyć awans do IV ligi. Po rundzie jesiennej potęgowski zespół został liderem okręgówki i tym samym jest na dobrej drodze do spełnienia marzeń wielu swoich zagorzałych kibiców.

Przyszłość zespołu

Przyszłość zespołu

Czy potęgowianie są w stanie obronić wiosną pozycję lidera? Większość sympatyków futbolu uważa, że tak. Konkurenci nie mają zamiaru odpuszczać i spróbują pokrzyżować szyki Pomorzu. W Potęgowie są przekonani, że po dwudziestu sześciu kolejkach sezonu 2008/2009 Pomorze będzie spoglądało też na inne drużyny z góry.

Runda jesienna była wyjątkowo pomyślna dla Pomorza. Zespół z Potęgowa w trzynastu grach zdobył 35 punktów. Nie zaznał goryczy porażki. Tylko w dwóch przypadkach osiągnął remisy 1:1, w dziesiątej kolejce w Czarnem z Czarnymi i w trzynastej u siebie z Chrobrym Charbrowo. Pomorze dysponowało najszerszą i najbardziej wyrównaną kadrą w słupskiej klasie okręgowej.

To na pewno plus, choć wielu piłkarzy nie mogło się pogodzić z tym, że grało zbyt mało i tylko od czasu do czasu pojawiało się na boisku w wyjściowej jedenastce. Szkoleniowiec Mirosław Iwan zrobił już kawał dobrej roboty w Potęgowie. Dzięki niemu potęgowianie wypracowali własny styl gry, który potrafili narzucić rywalom. Najpierw piłka spokojnie krążyła między obrońcami, potem niby od niechcenia przenosiła się do strefy środkowej i tam następowało nagłe przyspieszenie, które zaskakiwało rywali. Wtedy "piąte biegi" włączali napastnicy: Krzysztof Pijanowski, Henryk Patyk czy Damian Mikołajczyk i już po chwili w polu karnym przeciwnika robiło się bardzo niebezpiecznie.

Przekonały się o tym szczególnie drużyny, które zainkasowały pokaźny bagaż goli. A były to: Kaszubia Studzienice (7:0), Rowokół Smołdzino (11:0), Bytovia II Bytów (8:2). W większości meczów Pomorze grało tak jak wytrawny myśliwy, który powoli rozpracowywał swoje "ofiary", spokojnie czekając na najbardziej odpowiedni moment do ataku. Gwiazdami aktualnego lidera z Potęgowa byli znani piłkarze.

Do nich zaliczyć trzeba: Kamila Gapskiego, Dominika Kaczmarka, Szymona Kozerę, Patyka i Pijanowskiego. Zawodnicy ci stanowili kręgosłup Pomorza. Sporymi wzmocnieniami okazali się: Kamil Markiewicz, Tomasz Wólczyński i niezwykle waleczny Jarosław Burak. Spore postępy poczynili: 18-letni Damian Mikołajczyk, 20-letni Kamil Oleszczuk i 26-letni Łukasz Ulanowski. W bramce bardzo dobrze spisywał się 27-letni Mieszko Sokołowski. Kierownik drużyny, Wojciech Rębacz, nieustannie, przynajmniej publicznie, chwalił potęgowskich futbolistów.

- To niezwykle rozsądni ludzie. Cenię ich nie tylko za formę, którą zademonstrowali na różnych boiskach i stadionach w jesiennych rozgrywkach. Pomorze to ekipa piłkarska, która wie, co chce osiągnąć. Wielu piłkarzy zdaje sobie doskonale sprawę z tego, jaka szansa otworzyła się przed nimi. Cieszę się, że mogę pracować z takim zespołem - stwierdził działacz.

Trudno znaleźć piłkarza, który tej jesieni zawiódłby trenera. Postawą Pomorza zaszokowany jest nawet Waldemar Awchimieni, wójt gminy Potęgowo, który jest kibicem numer jeden. W ekipie potęgowskiej panuje na razie spokój. Zawodnicy już odpoczywają. Przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczną 20 stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza