Patryk Bonat, właściciel dwóch psów, przez 15 lat pracował w handlu i marketingu, ale ciągle czuł, że nie jest to zajęcie zgodne z jego charakterem. Już wcześniej próbował połączyć pracę z pasją i założył z żoną sklep zoologiczny. – Poszliśmy na żywioł, działaliśmy bez żadnego finansowego planu i to się nie powiodło – przyznaje.
Wkrótce potem jego żona Justyna z dotacji z urzędu pracy założyła firmę zajmującą się strzyżeniem psów. – Zrozumieliśmy, jak ważny jest biznesplan przy otwieraniu i prowadzeniu jakiejkolwiek działalności – mówi słupszczanin.
Cztery lata później, gdy już poznali psi rynek, przyszedł czas na rozwój firmy. Pan Patryk, który od dawna interesował się metodami pracy z psami i ich szkoleniem, pomyślał właśnie o szkole dla czworonogów. Tym bardziej że na słupskim rynku dużej konkurencji w tej branży nie ma, a jego zdaniem istniejąca już szkoła oferuje zupełnie inne metody pracy z czworonogami, niż te polecane przez pana Patryka.
– Chciałem uzyskać dotację z urzędu pracy. To się niestety nie udało. Dowiedziałem się natomiast, że mogę uzyskać nieoprocentowaną pożyczkę z PUP-u. I po załatwieniu wszystkich formalności dostałem osiem tysięcy złotych. Pieniądze przeznaczyłem na roczny kurs tresury psów i zoopsychologii – mówi mężczyzna.
Żeby dostać pożyczkę z PUP, Patryk Bonat musiał dokonać formalności urzędowych, przedstawić prosty opis działalności i znaleźć żyranta pożyczonej kwoty. Pożyczka jest nieoprocentowana i na jej spłatę pan Patryk ma rok. Co ważne, spłacać mógł zacząć dopiero po ukończeniu kursu, który dawał mu odpowiednie kwalifikacje do prowadzenia działalności. – Miałem też dwie możliwości albo założyć nowa firmę, albo zatrudnić się na pełen etat. Zatrudniłem się w firmie żony i od lutego prowadzę szkolę Canidea – mówi.
Firma Szkolenie Psów Canidea oferuje zajęcia grupowe, na których uczy się psy posłuszeństwa i zachowania w środowisku psio-ludzkim, i zajęcia indywidualne, na których pan Patryk pomaga rozwiązywać problemy rodziny z konkretnym psem, np. gdy ten gryzie kapcie, szczeka na sąsiadów czy nie słucha swojego właściciela.
– W najbliższym czasie chcę poszerzyć działalność o propagowanie psich sportów i rekreacji z psami, np. dogtrekkingu, czyli wędrówek z czworonogami – opowiada.
Cennik zajęć indywidualnych ustalany jest z każdym klientem, a szkolenie grupowe – 14 spotkań dwa razy w tygodniu po godzinie – kosztuje 400 złotych. Szczegóły na www.canidea.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?