Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poradniki dla dzieci: jak zachować się na sali rozpraw

Bogumiła Rzeczkowska
Poradniki dla dzieci: jak zachować się na sali rozpraw
Poradniki dla dzieci: jak zachować się na sali rozpraw Fot. Archiwum
W słupskim sądzie pojawiły się... książeczki dla dzieci o tym, jak zachować się na sali rozpraw.

Dlaczego w sądzie nie wolno zmyślać i zgadywać, ani mówić do sędziego proszę pana. Jak wygląda sala rozpraw i kto gdzie siedzi - takie informacje może znaleźć w książeczce rozdawanej w biurach obsługi interesanta w sądach słupskich. Dla dziecka, które ma być świadkiem w sprawie, a często jest osobą pokrzywdzoną, wyprawa do sądu jest ogromnym przeżyciem. Zdarza się, że dorośli nie są w stanie im pomóc, bo sami niewiele wiedzą o procedurach.

Duża i kolorowa książeczka, fajnie zilustrowana i napisana łatwym językiem - poradnik dla dzieci i młodzieży "Będę świadkiem w sądzie", wydana została przez Fundację Dzieci Niczyje.

Współfinansowana ze środków unijnych jest bezpłatna. Uczy dziecko tego, co powinno wiedzieć o roli świadka, jak się ma zachować w czasie zeznań, jak wygląda sala sądowa czy dziecięcy pokój przesłuchań, a także tego, że sędzia główny, to ten z łańcuchem i jak odróżnić prokuratora od obrońcy. A nawet tego, dlaczego lepiej nie opierać się o nieprzymocowane do podłogi barierki - miejsce dla świadka. Dlaczego przy przesłuchaniu towarzyszy psycholog, który pomoże zrozumieć pytania. A przede wszystkim uczy mówienia prawdy i nieobarczania się winą, jeśli ktoś zostanie skazany.

Dzieci najczęściej są przesłuchiwane tylko raz, i to w postępowaniu przygotowawczym. Może jednak się zdarzyć, że zostaną wezwane do sądu na rozprawę główną. - Zdarza się tak, gdy w sprawie pojawią się jakieś nowe okoliczności - mówi sędzia Jacek Żółć, przewodniczący wydziału karnego Sądu Okręgowego w Słupsku, który zaznacza, że w procesach karnych dzieci zeznają niezwykle rzadko. - W zasadzie do dziecka powinno się mówić jak do każdego: proszę świadka. Jednak najczęściej zwracamy się po imieniu. Najpierw sąd pyta o inne rzeczy, nie związane ze sprawą, na przykład o szkołę, gry, kolegów, by powoli nawiązać do tematu. Pamiętam chłopca, który zeznawał jako jedno z wielu dzieci w sprawie o przestępstwa seksualne. Bardzo się wyróżniał na tle innych. Mówił pięknie, dokładnie, sam zaznaczał, że czegoś nie pamięta.

Być może taka książeczka pomoże pokonać strach i podpowie, dlaczego tak wielu dorosłych ludzi zasiada w jednej sali i mówi strasznie trudnym językiem o rzeczach bardzo niezrozumiałych. Rodzice lub opiekunowie dzieci mogą pytać o książeczkę także w prokuraturze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza