Potrzebna jest natychmiastowa hospitalizacja, ale jest problem z przewiezieniem pacjentki

Kinga Siwiec
MOPR dysponuje specjalnymi łóżkami i podnośnikami, ale mogą one obsługiwać pacjentów do wagi 150 kg.
MOPR dysponuje specjalnymi łóżkami i podnośnikami, ale mogą one obsługiwać pacjentów do wagi 150 kg. Archiwum
Dramat kobiety ze Słupska – potrzebna jest hospitalizacja, ale jest problem z transportem chorej do szpitala.

Z redakcją GP24 skontaktowała się rodzina kobiety, która od kilkunastu dni leży w domu, bo przestała się poruszać o własnych siłach z powodu otyłości. Młoda, 26-letnia kobieta waży 230 kg, i choć jeszcze do niedawna była w stanie się poruszać i samodzielnie dbać o siebie, to w przeciągu kilku tygodni jej sytuacja uległa gwałtownemu pogorszeniu. Do problemów z otyłością doszła róża – zaraźliwa choroba skóry, która nieleczona lub późno rozpoznana może doprowadzić do wielu powikłań.

- Nie jestem z rodziny tej dziewczyny, ale pomagam w zajmowaniu się nią. Jesteśmy już bezsilni, gdyż ona w tej chwili nie wstaje z łóżka, załatwia się pod siebie. Staramy się zmieniać podkłady, myć ją. Kobieta wymaga natychmiastowej hospitalizacji, jednak wszędzie, gdzie zgłaszamy się po pomoc, zostajemy odsyłani z kwitkiem. Dyspozytor karetek odmawia pomocy twierdząc, że nie ma zagrożenia życia. A przecież zagrożenie jest – lada dzień może wdać się zakażenie, może nawet sepsa, i kto wtedy będzie za to odpowiedzialny? - mówi pan Paweł, znajomy rodziny, który opiekuje się 26-latką.

Rozmawialiśmy także z kobietą z najbliższej rodziny, która potwierdza, że pogotowie ratunkowe odmówiło zabrania dziewczyny, gdyż nie mieli odpowiedniego sprzętu do jej przewiezienia. Z relacji kobiety wynika, że 26-latkę odwiedził lekarz, jednak przepisał on jedynie antybiotyk na różę. Rodzina skontaktowała się też z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w nadziei, że może tam uda się uzyskać pomoc.

- Jako Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie oczywiście świadczymy usługi opiekuńcze, jednak w tej sytuacji potrzebna jest pomoc wysoce specjalistyczna, której zapewnić obecnie nie możemy. Potrzebny jest tu odpowiedni sprzęt, bo nasze opiekunki nie poradzą sobie z opieką nad tą panią, chociażby ze względu na możliwości fizyczne oraz przepisy BHP. MOPR dysponuje specjalnymi łóżkami i podnośnikami, ale mogą one obsługiwać pacjentów do wagi 150 kg – mówi Marcin Treder, pełniący obowiązki dyrektora MOPR.

- Moim zdaniem teraz należy zadbać o specjalistyczną pomoc medyczną, a to już wybiega poza kompetencje pracowników MOPRu. Nie oznacza to jednak, że zostawiamy tę panią samą sobie. Zwołaliśmy specjalne zebranie pracowników w tej sprawie, jesteśmy w kontakcie z pogotowiem ratunkowym, lekarzem rodzinnym tej pani, pielęgniarką środowiskową, a nawet strażą pożarną, z którą konsultowaliśmy ewentualną możliwość wykorzystania ich sprzętu. Staramy się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, obecnie analizujemy możliwość pozyskania dodatkowych środków z funduszy UE, w ramach tzw. mechanizmu racjonalnych usprawnień, który służy rozwiązywaniu problemów konkretnych osób z niepełnosprawnościami. Mamy świadomość, że Pani wymaga udzielenia szybkiej specjalistycznej pomocy, liczymy, że lekarz wystawi skierowanie na hospitalizację, pogotowie zapewni właściwy transport, a szpital przyjmie pacjentkę. To pozwoli nam na przygotowanie się do świadczenia w późniejszym czasie, usług opiekuńczych w miejscu zamieszkania przy wykorzystaniu niezbędnego sprzętu.

O zabranie głosu poprosiliśmy też rzecznika słupskiego szpitala oraz Stację Pogotowia Ratunkowego na ul. Paderewskiego. Niestety, nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi. O sprawie będziemy informować na bieżąco.

Zobacz także: Krew na zaproszenie. MOPR wspiera stację krwiodawstwa

Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Jeszcze jej nie przewiezli???czytalam o tym ok 3 tyg.temu.....

G
Gość
16 kwietnia, 22:58, Gość:

jesli ta Pani nie przez chorobe tyle wazy a przez to, ze... lubi tyle zjesc to lepiej chyba bedzie tego nie komentowac, jednoczesnie przykra sytuacja bo potrzebuje pomocy medycznej, czego nikomu odmowic nie wolno, chocby ubezpieczenia nie miala, jestesmy cywilizowanym krajem i spoleczenstwem, przynajmniej tak lubie myslec o nas

Odmowic moze nie wolno, ale należałoby wprowadzic stosowne oplaty za leczenie. Ludzie staliby sie mniej roszczeniowi i pretensjonalni, a i bardziej by o siebie dbali. Nic tak nie dyscyplinuje ludzi jak pieniadze.

G
Gość

czy sie zapuscila sama czy nie to potrzebuje pomocy.ludzie opamietajcie sie bo sami kiedys bedziecie potrzebowac pomocy

G
Gość
16 kwietnia, 21:45, Gość:

Kompromitacja. Nie przytyj ponad 150 bo Cie MOPR radośnie oleje.

Pogotowie tez nie bo przecież szpital w Slupsku pęka w szwach.!!

Proceduralne kalectwa na stanowiskach za społeczne pieniądze.

16 kwietnia, 22:21, Gość ;):

Jaka kompromitacja ? Przecież ta pani sama się zapuściła, kto normalny wazy 230 kg? Mogła się wziąć za siebie i zadbać. Akurat ta chorobę można wyleczyć w domu stosując antybiotyki. Może czas wprowadzić dietę ? Żeby przytyć do takich rozmiarów to trzeba wydać mnóstwo pieniędzy na jedzenie to może zamiast na fast foody zainwestowała by w te specjalistyczne łóżko i warzywa ? Tak to wszyscy krytykują Mopr ze pomaga alkoholikom którzy są sami sobie winni a teraz oczekuje się pomocy dla kobiety która także sama sobie zgotowała ten los

17 kwietnia, 02:17, Gość:

70 proc. chorob wynika z "zapuszczenia", wcześniej czy później.

Kto się zaniedbal, niech się leczy sam albo u czarownicy? Tak to ma wygladac? Z NFZ w tle.

Rozumiem że jak spowodujesz wypadek i będziesz wymagał leczenia to za leczenie zapłacisz TY lub twoi bliscy ?

G
Gość

jesli ta Pani nie przez chorobe tyle wazy a przez to, ze... lubi tyle zjesc to lepiej chyba bedzie tego nie komentowac, jednoczesnie przykra sytuacja bo potrzebuje pomocy medycznej, czego nikomu odmowic nie wolno, chocby ubezpieczenia nie miala, jestesmy cywilizowanym krajem i spoleczenstwem, przynajmniej tak lubie myslec o nas

G
Gość

Współczuję tej Pani, a jednocześnie zastanawiam się czy wcześniej przed epidemią nikt nie reagował? Przecież nie utyła ponad 100 kg w miesiąc. Nie chcę komentować ,że jak się ktoś utuczył to tak ma, bo sama przytyłam 2 kg w miesiąc ,ale chociaż staram się zrzucać nadwagę ,a mam 63 lata ważę 68kg .

G
Gość

Kompromitacja. Nie przytyj ponad 150 bo Cie MOPR radośnie oleje.

Pogotowie tez nie bo przecież szpital w Slupsku pęka w szwach.!!

Proceduralne kalectwa na stanowiskach za społeczne pieniądze.

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza
Dodaj ogłoszenie