Dawniej chętnych do pracy ratowników na letni sezon było więcej niż miejsc. Obowiązkowy, czerwcowy bieg kwalifikacyjny, sprawdzający kondycję kandydatów, był potrzebny, by dokonać właściwej selekcji. Obecnie ratowników brakuje i nie ma pewności, czy będzie pełna obsada i czy uda się uruchomić wszystkie stanowiska ratownicze. - Ta sytuacja trwa od kilku lat i spowodowana jest zmianą przepisów, które wymagają ukończenia kosztownych kursów - mówi Leszek Pytel, szef mieleńskich ratowników.
- Wydanie ok. 2 tys. złotych dla kogoś, kto ratownikiem może być tylko latem, bo w pozostałym czasie studiuje, przestaje mieć sens. A to właśnie studenci stanowili przez lata główną obsadę ratowniczą na plażach. Wielu więc zrezygnowało. Ci, którzy z nami zostali, przyznają, że to nie zarobek ich do nas ciągnie. Raczej sposób na spędzenie wakacji, atmosfera, morze. To jest tym decydującym magnesem. Ale skoro liczba chętnych mocno się skurczyła, to i organizacja biegu kwalifikacyjnego nabrała innego sensu. 30 czerwca w południe spotkamy się na głównej plaży, ale raczej po to, by symbolicznie otworzyć kolejny sezon.
Od 1 lipca do 30 sierpnia gmina chce uruchomić 16 stanowisk ratowniczych na plażach strzeżonych, w których ci, nad bezpieczeństwem plażowiczów, czuwać będą w godz. 9.30-17.30. Na plaży przy głównym wejściu w Mielnie ratownicy pojawią się już w ostatnim tygodniu czerwca i pozostaną tu do połowy września. Dodatkowo, przy promenadzie będzie główny punkt obserwacyjny, czynny nawet do godz. 21. By te plany się powiodły, potrzebnych jest 68 ratowników, a jak na razie kompletu brak. Zarobki wahają się od 2300 zł do 3000 zł (brutto). Na chętnych ratowników z uprawnieniami i kursem KPP czeka Mieleński Ośrodek Sportu i Rekreacji (tel.94 318-97-20).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
