- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, ogień już objął całą drewnianą konstrukcję sieciarni. Wkrótce zapadł się dach. Dlatego skupiliśmy uwagę na obronie przed ogniem najbliższego otoczenia - mówi Krzysztof Aniszewski, który kierował akcją ratowniczą.
Strażacy wstępnie szacują straty na 2,5 miliona złotych. Nie potrafią określić, co mogło być przyczyną pożaru. Prawdopodobnie zajmie się tym biegły powołany przez policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?