W piątek po południu w hali byłej fabryki obrabiarek przy ul. Szczecińskiej w Słupsku pracowali robotnicy przy rozbiórce.
- Było nas pięciu. W pewnym momencie zauważyliśmy ogień. Wtedy rozcinaliśmy palnikiem metalowe elementy i od iskry zajął się strop - opowiadają pracownicy. - Najpierw myśleliśmy, że uda się ugasić ogień gaśnicą, ale okazało się, że jest już za późno, bo już za bardzo się rozprzestrzenił. Nie daliśmy rady i wezwaliśmy straż pożarną.
Rozbiórką zajmuje się lęborska firma "Recykling surowców wtórnych".
- W byłej fabryce pracujemy dopiero od dwóch dni. Wycinaliśmy instalacje elektryczne do odzysku. Mieliśmy zabrać złom, a później rozebrać mury do gołej ziemi - mówi Tadeusz Jesień, szef firmy.
Jednak pożar przerwał prace. Palił się drewniany strop pokryty papą. Kłęby dymu roznosiły się po kilku słupskich osiedlach. Ulica Szczecińska była zakorkowana. W akcji uczestniczyło dziewięć zastępów, czyli 30 strażaków.
- Nie tylko ze Słupska, ale także z Ustki oraz ochotnicze straże z Dębnicy Kaszubskiej i Sierakowa - relacjonował na miejscu akcji kpt. Tomasz Pączkowski. - To pustostan. Nie było tam żadnego wartościowego mienia. Instalacje zostały już powycinane. Jednak zagrożenie w czasie akcji powoduje dym. Na razie nie wiemy, co było przyczyną. Ustalamy, jak doszło do pożaru. Akcja dogaszania trwała do godzin wieczornych.
O szczegółach i historii SAFO czytaj w jutrzejszym "Głosie".
Zobacz także: Upada kolejny słupski zakład: SAFO zwalnia pracowników
______________________________
ALARM!
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Chcesz podzielić się czymś z innymi internautami? Napisz do nas na adres [email protected]
Nowa odsłona Alarmu24. Teraz możesz nas poinformować o wydarzeniu w błyskawiczny sposób! Kliknij i zobacz jak to zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?