Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie królewskich kawalerzystów

Grzegorz Borkowski
Na podusteckich drogach szwedzcy kawalerzyści (w czarnych beretach) razem z polskimi kolegami łapali złodziei samochodów
Na podusteckich drogach szwedzcy kawalerzyści (w czarnych beretach) razem z polskimi kolegami łapali złodziei samochodów Fot: Sławomir Żabicki
Dziś Ustkę opuszcza 55 żołnierzy szwedzkiej królewskiej żandarmerii. Od końca lutego zabezpieczali kończące się już manewry Strong Resolve. Razem z polską policją i żandarmerią brali też udział w akcji przeciwko złodziejom samochodów

Szwedzi uczestniczyli w blokadach dróg wyjazdowych z Ustki - mówi szef usteckiej Żandarmerii Wojskowej st.chor.szt. Sławomir Pobłocki. - Z nikim nam się jeszcze tak dobrze nie współpracowało.
W zakończonej wczoraj akcji udało się zatrzymać złodzieja drogich aut, bytowianina, który w Ustce pojawił się na "gościnnych występach". Odzyskano także skradzionego z niemieckiego samochodu laptopa. Szwedzi pomagali także "ściągnąć" z Rowów zakłócającą porządek grupę pijanych polskich żołnierzy.
- To nowe doświadczenie. Co prawda nie jesteśmy w NATO, ale dopiero teraz uczymy się postrzegać Polaków jako sojuszników - mówi kap. Niclas Erwall, szef szwedzkich żandarmów. - Mile zaskoczyła nas tutejsza gościnność i życzliwość. Zaszokowały kontrasty. Jest tu wielu ludzi bardzo bogatych, ale obok nich żyją inni w skrajnej biedzie. U nas tego nie ma.
Starszego szeregowego Petera Wittmanna polscy koledzy nazywali "Piotrek". - Bo moi rodzice pochodzą z Poznania - wyznaje czystą polszczyzną Peter. - Nie mieliśmy wiele wolnego czasu. Po 24-godzinnej służbie po prostu spaliśmy. Dla mnie największą atrakcją była wycieczka do miasta moich rodziców.
Szwedzka żandarmeria powstała w 1523 roku, kiedy król sprowadził na dwór grupę rosłych młodzieńców ze wsi. Tradycyjnie do dziś każdy żandarm jest kawalerzystą. - Aby dostać beret ze znaczkiem kawalerii i plakietkę z królewskim herbem trzeba po długim szkoleniu spędzić cztery doby w lesie - opowiada Peter. - Samemu trzeba zdobyć prowiant i wybudować schronienie. Cały czas jest się narażonym na zasadzki przeciwnika.
Po powrocie do domu Szwedzi dostaną tydzień urlopu. Potem wrócą na królewski dwór. Do ich zadań należy m.in. udział w paradach konnych, największej atrakcji turystycznej Sztokholmu.

NATO nas opuszcza

Wojska sojusznicze będą wyjeżdżać ze Słupska od jutra do poniedziałku. W piątek między godz. 9 i 10 koszary przy ul. Westerplatte opuszczą pododdziały belgijskie. Przejadą ul. Garncarską, Tuwima, placem Dąbrowskiego, Przemysłową i Poprzeczną w kierunku na Poznań. Koło godz. 17 tą samą trasą przejadą pododdziały austriackie. Przez cały piątek i sobotę koszary przy Westerplatte opuszczać będą pojazdy armii francuskiej.
Pojadą do Redzikowa, gdzie zostaną załadowane na wagony kolejowe. W poniedziałek rano pododdziały niemieckie pojadą przez ulicę Szczecińską na Kołbaskowo.
Wojska poruszać się będą w kolumnach po kilkanaście samochodów, eskortowanych przez wozy żandarmerii. Kilka razy chwilowo zostanie wstrzymany ruch na wymienionych ulicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza